CBA podejrzewa przestępstwo przy kupnie budynków dla gdańskich sądów
CBA podejrzewa, że przy kupnie w maju br. zespołu budynków dla gdańskiego wymiaru sprawiedliwości mogło dojść do przestępstwa. Biuro złożyło w tej sprawie zawiadomienie do Prokuratora Generalnego - poinformował rzecznik Biura Jacek Dobrzyński.
15.11.2012 | aktual.: 15.11.2012 13:53
Według rzecznika CBA zdecydowało się na złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa po "przeanalizowaniu i weryfikacji informacji zebranych w tej sprawie", w tym dokumentów, które dostarczyły gdański magistrat oraz miejscowy sąd okręgowy. Dobrzyński odmówił informacji na temat tego, na czym mogło polegać ewentualne przestępstwo i kto je mógł popełnić.
Jak nieoficjalnie udało się ustalić w źródłach zbliżonych do sprawy, CBA podejrzewa, że mogło dojść do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków ze strony przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości.
W drugiej połowie października rzecznik CBA Jacek Dobrzyński informował, że wiosną br. do Biura dotarły "pewne informacje o możliwych nieprawidłowościach" przy zakupie na potrzeby gdańskiego wymiaru sprawiedliwości budynków przy ul. 3 Maja w Gdańsku. Dobrzyński powiedział wówczas, że Biuro zwróciło się do Sądu Okręgowego w Gdańsku (we wrześniu br.) oraz Urzędu Miejskiego w Gdańsku (w maju br.) o dokumenty, na postawie analizy których mają zostać podjęte dalsze decyzje w tej sprawie.
Media spekulowały wówczas, że CBA podejrzewa, iż przy zakupie nieruchomości mogło dojść do obejścia ustawy o zamówieniach publicznych.
Zabytkowy obiekt mieszczący się w centrum Gdańska, w sąsiedztwie sądu okręgowego i apelacyjnego oraz aresztu śledczego, wykupił przed kilkoma laty miejscowy deweloper. Przedsiębiorca odremontował, przebudował i rozbudował obiekt, zyskując ponad 20 tys. mkw powierzchni użytkowej, a wnętrza zaadaptował tak, by mogły służyć na potrzeby instytucji sądowej.
W października 2009 r. przedsiębiorca wydzierżawił obiekty gdańskiemu wymiarowi sprawiedliwości, który od dłuższego czasu borykał się z kłopotami lokalowymi. Najem trwał do maja br., kiedy to resort sprawiedliwości zdecydował się na kupno nieruchomości.
Jak poinformowała Monika Cichowska z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Gdańsku, gdański przedsiębiorca chciał uzyskać za obiekt 180 mln zł. Ostateczna cena - w myśl umowy podpisanej 24 maja br., wyniosła jednak 157 mln zł. W budynku mieszczą się dziś Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku, wydziały Sądu Okręgowego w Gdańsku oraz Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno-Konsultacyjny.
Rzeczniczka MS Patrycja Loose powiedziała, że w grudniu 2011 r. resort wystąpił do MSW o objęcie tej i kilkunastu innych inwestycji tzw. tarczą antykorupcyjną. - Naszą uwagę zwróciło, że operaty znacznie się od siebie różniły - dodała.