Były prezydent Gruzji: Nie rozumiem dlaczego Ukraińcy nie przeniosą się do Polski
Nie słabnie konflikt Micheila Saakaszwilego z Petrem Poroszenko. Były gubernator obwodu odeskiego nie rozumie genezy konfliktu ze swoim byłym przyjacielem. - Putin powiedział mu, że powinien mnie zlikwidować. Wspomniał moje nazwisko jako wroga numer jeden - stwierdził polityk.
Po tym jak Micheil Saakaszwili przedostał się na Ukrainę został dwukrotnie aresztowany w ciągu tygodnia. - Sędzia podjęła odważną decyzję, uniewinniono mnie, ponieważ nie było żadnych dowodów. Teraz ta pani ma kłopoty - mówił w rozmowie z Telewizją Republika.
Polityk przypomina o początku swojej politycznej kariery na Ukrainie. - Obiecałem rozprawienie się z korupcją, niestety część korupcji była popierana przez Kijów - stwierdził Saakaszwili.
Gruzin zaprzecza wszystkim oskarżeniom korupcyjnym kierowanym w jego stronę. - Nie mam pojęcia dlaczego się pojawiły. Być może są tam obecne działania Rosyjskie. To wszystko jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się na Ukrainie - powiedział polityk.
Saakaszwili wspomniał też o swoich relacjach z prezydentem Rosji. - Putin wspomniał moje nazwisko jako wroga numer jeden. Powiedział, że Poroszenko powinien mnie zlikwidować. Dodał, że w Rosji nigdy by nie pozwolił na taką działalność jak ja prowadzę - dodał były prezydent Gruzji.
Na sam koniec opowiedział również o stosunkach naszego wschodniego sąsiada z Polską. - Ogromna część Ukraińców szuka tu wsparcia. Kiedy byłem w Polsce nie rozumiałem, dlaczego wszyscy Ukraińcy się tu nie przenieśli. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony poziomem życia w waszym kraju - podkreślił.
Źródło: Telewizja Republika