Była więźniarka ofiarowała Muzeum Auschwitz osobistą pamiątkę. To para malutkich pantofelków. Wykonała je więźniarka w niemieckim obozie
• Muzeum Auschwitz otrzymało pamiątkę od byłej więźniarki Batszewy Dagan
• To para małych pantofelków, które wykonała w obozie niemiecka Żydówka
• Pantofelki mają ok. 1 cm, są wykonane z kawałka skóry zszytej nitką
• Batszewa Dagan przechowywała podarunek przez dwadzieścia miesięcy
• - To się urodziło w Auschwitz i to musi być w Auschwitz - podkreśliła Dagan
• Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków
• W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów i Polaków
Osobistą pamiątkę ofiarowała Muzeum Auschwitz była więźniarka Batszewa Dagan. To para malutkich pantofelków. Wykonała je w niemieckim obozie Auschwitz inna więźniarka, niemiecka Żydówka - poinformowało w środę Muzeum.
- Była ze mną Żydówka z Niemiec o semickim wyglądzie. Miała śniadą skórę i smutne oczy. Była żoną policjanta, Niemca z Berlina, i miała córeczkę. Córka została razem z jej mężem, a ją posłali. Była smutna i opowiadała o tej córce, jak ona tęskni, i zastanawiała się czy wyjdzie stąd kiedyś. I ona mi zrobiła niespodziankę. Zrobiła mi te pantofelki. Powiedziała: "żeby one Ciebie na wolność zaniosły" - powiedziała Dagan wręczając dar dyrektorowi Muzeum Piotrowi Cywińskiemu podczas jego wizyty w Izraelu.
Pantofelki mają ok. 1 cm. Wykonane są z kawałka skóry zszytej nitką.
Batszewa Dagan przez dwadzieścia miesięcy przechowywała w obozie prezent narażając w ten sposób życie. - Jak ja te pantofelki utrzymałam, sama nie wiem. Znalazłam agrafkę i kiedy były odwszenia, to wtykałam agrafkę w siennik. Kiedy wracałam z odwszenia, to trzymałam je przy spodniach, które miałam. Tak one przeżyły Auschwitz - relacjonowała.
Po wojnie, zwłaszcza w związku z rolą, jaką Dagan odegrała w rozwoju edukacji o Zagładzie, wiele muzeów i instytucji zabiegało o tę pamiątkę. - Wszyscy chcieli te pantofelki mieć, ale ja powiedziałam: to się urodziło w Auschwitz i to musi być w Auschwitz - podkreśliła.
Zdaniem dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego to bardzo symboliczny dar. - Oby te pantofelki, które zgodnie z życzeniem ich twórczyni wyprowadziły Batszewę Dagan na wolność, uwolniły nas wszystkich od niepamięci, która tak bardzo utrudnia nam zrozumienie naszej wielkiej odpowiedzialności za przyszłość tego świata - mówił.
Dagan: w Izraelu dzieci, którymi się zajmowałam, pytały mnie, co za numer mam na ręku
Batszewa Dagan urodziła się w 1925 r. w Łodzi jako Izabella Rubinstein. Po wkroczeniu Niemców rodzina uciekła do Radomia. Tam trafili do getta, w którym kobieta związała się z tajną organizacją młodzieżową Haszomer Hacair. Z jej ramienia jeździła do getta warszawskiego, skąd szmuglowała do Radomia gazetkę "Pod Prąd".
W 1942 r. uciekła z getta i dzięki fałszywym dokumentom przedostała się na teren Niemiec. Po kilku miesiącach została aresztowana i wysłana do Auschwitz. Przebywała tam do początku 1945 r., kiedy wraz z innymi więźniarkami została ewakuowana do Ravensbrueck, a później do Malchow. 2 maja 1945 r. została wyzwolona przez armię brytyjską. Krótko potem przeniosła się do Palestyny, gdzie wraz z mężem Paulem przyjęła nazwisko Dagan.
Pracowała jako przedszkolanka, a następnie jako psycholog i wykładowca w seminarium nauczycielskim. Jej osiągnięciem jest stworzenie filozofii i unikalnej metody psychologiczno-pedagogicznej pomagającej przekazywać dzieciom i młodzieży wiedzę o Szoah. Batszewa Dagan jest autorką wielu publikacji dla dzieci i młodzieży wykorzystywanych w nauczaniu o Holokauście.
- W przeszłości pracowałam jako przedszkolanka. W Izraelu lato jest długie, przez większość roku chodzi się z krótkim rękawem. Dzieci, którymi się zajmowałam, pytały mnie, co za numer mam na ręku. Zastanawiałam się, jak mogę im odpowiedzieć na te pytania. Musiałam tłumaczyć to w bardzo prosty sposób - powiedziała Batszewa Dagan.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W 1947 r. na terenie byłych obozów Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau powstało muzeum. W ubiegłym roku zwiedziło je ponad 1,72 mln osób. Były obóz w 1979 r. został wpisany, jako jedyny tego typu obiekt, na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.