Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat
Ponad tysiąc nietrzeźwych kierowców zatrzymała policja podczas zeszłorocznych Świąt Bożego Narodzenia. Funkcjonariusze drogówki liczą, że tegoroczne świętowanie będzie bezpieczniejsze, a zmasowane kontrole trzeźwości odstraszą kierowców od jeżdżenia "na podwójnym gazie".
W wigilię 24 grudnia br. policja zatrzymała aż 177 nietrzeźwych kierowców. - Nie ma taryfy ulgowej dla nietrzeźwych kierowców - mówi rzecznik policji Mariusz Ciarka. Zaznacza, że praktycznie każda kontrola drogowa rozpoczyna się od sprawdzenia trzeźwości kierowcy.
Tymczasem kierowcy wciąż wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu mimo grożących konsekwencji i wzmożonych kontroli podczas świąt. W Białogardzie policjanci zatrzymali w nocy 25 grudnia kierowcę busa, który był pijany jak bela. Badanie wykazało aż 3,5 promila, a ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Także w Bielawie policjanci otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonej pasażerki autobusu miejskiego nr 2. Kierowca komunikacji miejskiej był tak pijany, że uderzył w radiowóz i nie był nawet w stanie dmuchnąć w alkomat. Wstępne badanie wykazało u niego 3,6 promila. Na szczęście pasażerom autobusu nic się nie stało i nie doszło do żadnego poważniejszego wypadku.
Policja radzi kierowcom, którzy wczoraj spożywali alkohol poczekać kilka godzin dłużej, aby mieć pewność, że nie będą prowadzić pod wpływem alkoholu.
Oprac. Adam Hrynkiewicz