Buzek: nie ma Europy bez solidarności
Nie ma Europy bez solidarności - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) Jerzy Buzek podczas uroczystości nadania imienia Solidarności esplanadzie przed siedzibą PE w Brukseli. Jak dodał, solidarność jest potrzebna też całemu światu, bo pozwala dbać o pokój.
30.08.2011 | aktual.: 30.08.2011 13:42
- Nie ma lepszego miejsca, by uhonorować związek Solidarność. Jako pierwszy niezależny związek zawodowy w mojej części Europy był reprezentowany od początku w Brukseli, posiadając swoje biuro. Jako idea (solidarność) pojawiła się dużo wcześniej, przed akcesją Polski do UE - mówił Buzek.
Jak podkreślił, Solidarność "to nie jest tylko nazwa takiego sobie związku zawodowego, ale jest to nazwa związku zawodowego, który powstał w oparciu o ogromną potrzebę wolności". - Jest nazwą pierwszego, jednego z największych ruchów, który pozwolił na uruchomienie procesów demokratyzacji w tej części Europy i rozmontowanie żelaznej kurtyny - dodał szef europarlamentu.
Buzek przypomniał, że ćwierć wieku Polacy wołali "nie ma wolności bez solidarności". - Dzisiaj w Brukseli, w sercu Europy wołamy: "nie ma Europy bez solidarności". Solidarności, która daje odwagę i siłę, aby nie tylko wywalczyć wolność, ale by z niej z godnością i szacunkiem dla innych korzystać, aby przezwyciężać największe wyzwania - zaznaczył Buzek.
Jak przekonywał, "solidarność jest potrzebna dzisiaj nie tylko Europie, ale całemu światu". "To jej idea pozwala dbać o pokój i wspierać procesy demokratyzacji" - dodał.
Odważna walka Solidarności o wolność otworzyła drogę do upadku muru berlińskiego i pojednania w Europie. Serdecznie wam za to dziękuję - powiedział w Brukseli do Polaków, po polsku, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering.
Podczas uroczystości nadania imienia Solidarności esplanadzie przed brukselską siedzibą PE Poettering zaznaczył, że w 1979 roku, gdy po raz pierwszy zdobył mandat europosła, nie wyobrażał sobie, że Polacy będą członkami Parlamentu Europejskiego, a sama instytucja będzie kierowana przez Polaka - tak jak jest to w tej kadencji, gdy przewodniczącym PE jest Jerzy Buzek.
- Solidarności to synonim UE. Wspólnota europejska polega na tym, że ktoś kiedyś postanowił pomóc słabszemu. Wspólnota polega na tym, że jeden za wszystkich, wszyscy za jednego; wspólnota pamięta o tym, który potrzebuje pomocy, ale każdy z nas pojedynczo wie, jak wielką wartością jest sama wspólnota - powiedział premier Donald Tusk podczas uroczystości.
Premier mówił, że wtorkowa uroczystość to bardzo ważny moment dla tych wszystkich, którzy przeżyli Solidarność jako najistotniejsze doświadczenie w swoim życiu, ale to także bardzo ważny moment dla tych wszystkich, którzy rozumieją jakie znaczenie (...) ma solidarność jako wartość, która łączy ludzi.
Jak dodał, dzisiaj w Europie szukamy źródeł siły, dobrej, jasnej energii, bo "przeczuwamy wszyscy (...), że tylko prawdziwe źródła siły, fundamenty, na których zbudowana została Europa, mogą nas uchronić przed złymi zdarzeniami".
Tusk podkreślił, że Solidarność okazała się nadzwyczajną lekcją niespotykanego optymizmu i wiary w siebie. - Ludzie, zdawałoby się bezbronni, bez żadnej szansy, wygrali tylko dzięki temu, że złapali się w pewnym momencie za ręce i postanowili być razem - mówił.
Premier odniósł się też do życiorysu obecnej na uroczystości Simone Veil, pierwszej przewodniczącej demokratycznie wybranego Parlamentu Europejskiego, b. więźniarki Auschwitz-Birkenau. - Nie zawsze solidarność towarzyszy ludziom, wtedy przegrywają wszyscy. Doświadczenie Shoah to przecież najgłębsze, najbardziej dramatyczne doświadczenie braku solidarności - mówił Tusk.
Zaznaczył, że fundamentem doświadczenia Polski i Europy - "zwycięstwa dobra nad złem" - było przekonanie, że solidarność stała się politycznym faktem.
- Dzisiaj, kiedy politycy, instytucje, organizacje tak gorączkowo szukają tego tajemnego źródła siły, musimy sobie bardzo wyraźnie powiedzieć, że solidarność jest tym źródłem siły, to nie jest muzealna pamiątka - powiedział.
W uroczystości biorą udział też premier Donald Tusk, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, a także były premier Tadeusz Mazowiecki oraz szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.