ŚwiatBush radzi Republikanom zjednoczyć się wokół McCaina

Bush radzi Republikanom zjednoczyć się wokół McCaina

Prezydent George W. Bush nazwał "prawdziwym konserwatystą" senatora Johna McCaina, który
ma już praktycznie zapewnioną republikańską nominację na kandydata
w wyborach prezydenckich, ale nie jest popierany przez większość
konserwatystów w swojej partii.

Bush radzi Republikanom zjednoczyć się wokół McCaina
Źródło zdjęć: © AFP

10.02.2008 | aktual.: 10.02.2008 21:01

W wywiadzie dla telewizji Fox News prezydent Bush powiedział, że McCain "będzie musiał jeszcze przekonać ludzi, że jest solidnym konserwatystą". Podkreślił jednak, że Republikanie "nigdy nie znajdą doskonałego kandydata", a McCain w wielu sprawach zajmuje stanowisko zgodne z linią partii i zasadami konserwatyzmu.

McCain "jest twardy w sprawach obrony narodowej, twardy w kwestiach fiskalnych, uważa że obniżki podatków (uchwalone z inicjatywy prezydenta) powinny obowiązywać na stałe i popiera (antyaborcyjny) ruch Pro-Life" - wyliczył Bush. Jego zasady, moim zdaniem, są zdrowe i solidne - powiedział.

Wielu wpływowych przedstawicieli republikańskiej prawicy, jak były lider większości w Izbie Reprezentantów, Tom DeLay, pastor James Dobson, radiowi komentatorzy Rush Limbaugh i Sean Hannity, twierdzi, że McCain, nie jest w istocie konserwatystą.

Wskazują oni, że sponsorował on z Demokratami ustawę o reformie finansowania kampanii wyborczych godzącą w interesy wielkich korporacji, popierał reformę migracji stwarzającą nielegalny imigrantom perspektywę uzyskania obywatelstwa USA i sprzeciwił się torturom wobec podejrzanych o terroryzm.

McCain mocno popiera jednak wojnę w Iraku i niedawno powiedział nawet, że USA mogą tam pozostać "nawet sto lat".

Bush, który dotąd nie deklarował poparcia dla żadnego z kandydatów republikańskich, choć jego ekipa dyskretnie sprzyjała Mittowi Romneyowi, w niedzielę wyraźnie sugerował zjednoczenie się wokół senatora McCaina. Powiedział nawet, że "chętnie pomoże mu, jak zostanie nominatem".

Poparcie Busha nie ma jednak obecnie większego znaczenia, a nawet może zaszkodzić. Prezydent jest niepopularny nawet w swojej partii, a w całym kraju tylko niecałe 30 procent Amerykanów uważa, że dobrze pełni swój urząd.

W wywiadzie dla FoxNews Bush skrytykował też czołowego kandydata Demokratów Baracka Obamę za jego gotowość do bezpośrednich rozmów z wrogami USA, takimi jak prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)