"Bush powinien przyznać się do błędu"
Były szef amerykańskiej grupy
szukającej w Iraku broni masowego rażenia David Kay zaapelował do
prezydenta USA George'a W. Busha, by przyznał on, że nie miał racji
w kwestii irackich zapasów broni masowej zagłady.
W wywiadzie dla Associated Press, Kay wyraził pogląd, że dostępne obecnie materiały dowodowe wskazują, że Saddam Husajn nie miał broni chemicznej, biologicznej czy nuklearnej - faktem jest natomiast, że rozwijał broń rakietową. Kay powiedział, że byłoby lepiej dla Busha, gdyby publicznie uznał swój błąd - w przeciwnym razie jego omyłkę mogliby wykorzystać przeciwnicy polityczni i ucierpiałby autorytet szefa państwa.
Kay od stycznia wielokrotnie powtarzał, że służby wywiadowcze Zachodu popełniły błąd, utrzymując, że Irak miał zakazaną broń przed amerykańską inwazją. Zdaniem Kaya, należy poprawić pracę wywiadu, który wprowadził wszystkich w błąd w sprawie irackiej broni masowego rażenia. Istnienie tej broni, czego dowody rzekomo odkrył wywiad, było głównym argumentem administracji prezydenta Busha, mającym uzasadnić wojnę z Saddamem Husajnem.
Tydzień temu prezydent USA mianował specjalną komisję, mającą zbadać raporty amerykańskiego wywiadu na temat irackiej broni masowego rażenia. Komisja składająca się z przedstawicieli Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej ma przedstawić swój raport 31 marca 2005 roku, czyli już po listopadowych wyborach prezydenckich.