Bush boi się o społeczeństwo
Jak podała w poniedziałek telewizja CNN,
prezydent George Bush i jego doradcy niepokoją się, jak
społeczeństwo amerykańskie zniesie straty w ludziach, ponoszone
przez armię USA, walczącą w Iraku. Na razie opinie ekspertów w tej sprawie i wyniki sondaży są
uspokajające.
24.03.2003 21:56
W czasie weekendu zostało zabitych lub zaginęło w Iraku ponad 20 żołnierzy. W poniedziałek dowódca wojsk inwazyjnych generał Tommy Franks uprzedził, że trzeba się liczyć z dalszymi ofiarami.
Wysokie straty w czasie wojny w Wietnamie - 58 tysięcy zabitych - wywołały masowe demonstracje antywojenne i zmusiły USA do wycofania się z tego kraju.
Śmierć 19 żołnierzy w ciągu jednego dnia podczas interwencji w Somalii w 1993 r. spowodowała, że pod naciskiem Kongresu siły USA wkrótce ewakuowano z tego kraju. Podobnie stało się po zamachu na koszary piechoty morskiej w Bejrucie w 1983 r., w którym zginęło 241 żołnierzy.
Na podstawie tych i innych doświadczeń powstało przekonanie, że tolerancja Amerykanów wobec strat wśród żołnierzy na wojnach jest niska. Badania opinii przed wojną wskazywały, że im więcej będzie ofiar, tym mniejsze poparcie dla wojny Na razie jednak poparcie dla wojny z Irakiem jest bardzo wysokie - po rozpoczęciu inwazji znacznie nawet wzrosło.
Według sondażu telewizji CNN i Instytutu Gallupa, przeprowadzonego dzień po pierwszym ataku, kampanię popiera już 76% społeczeństwa. Sondaż ABC News i "Washington Post" przyniósł podobny wynik - 72% poparcia. Tydzień wcześniej 59% aprobowało wojnę.
W USA odbyło się wiele ulicznych protestów antywojennych, ale coraz częstsze są też demonstracje zwolenników wojny. W niedzielę manifestowali oni m.in. w Waszyngtonie i w Richmond w stanie Wirginia.
Zdaniem ekspertów, Amerykanie pogodzą się nawet ze sporymi stratami na froncie, pod warunkiem, że będą przekonani, iż nie wynikają one z niekompetencji dowódców.
Jak powiedział socjolog z Uniwersytetu A&M w Teksasie, James Burk, "społeczeństwo amerykańskie toleruje ofiary wśród żołnierzy, o ile dochodzi do nich w związku z misją uważaną za celową i rozsądną". (jask)