Sukienka rzeczniczki Trumpa wywołała burzę. Odkryli, skąd pochodzi

• Zhang Zhisheng, konsul generalny Chin w Denpasarze, zauważył, że sukienka Karoline Leavitt została wyprodukowana w Chinach.
• To odkrycie wywołało burzę w sieci, internauci zarzucają rzeczniczce Trumpa hipokryzję.
• Zdjęcia Leavitt w wyprodukowanej w Chinach sukience stały się wiralem w chińskich sieciach społecznościowych.

Karoline Leavitt, rzeczniczka Donalda Trumpa, stała się tematem gorącej dyskusji po tym, jak odkryto, że jej sukienka została wyprodukowana w Chinach. Informacja ta szybko rozprzestrzeniła się na chińskich platformach społecznościowych, takich jak Sina Weibo i Xiaohongshu. Internauci nie szczędzą słów krytyki, zarzucając hipokryzję przedstawicielce Białego Domu, zwłaszcza w kontekście trwającej wojny handlowej między USA a Chinami.

Zhang Zhisheng, konsul generalny Chin w Denpasarze, jako pierwszy zwrócił uwagę na pochodzenie sukienki na swoim profilu na platformie X.

Jego komentarz, że "oskarżanie Chin to biznes, kupowanie Chin to życie", stał się jednym z najczęściej cytowanych w sieci.

Według informacji mediów czerwona sukienka z charakterystycznymi czarnymi koronkowymi wykończeniami pochodzi od brytyjskiej marki Self-Portrait. Została jednak zaprojektowana przez malezyjsko-chińskiego projektanta mody Hana Chonga i wyprodukowana w Chinach.

Debata na temat sukienki Leavitt rozgorzała w czasie, gdy program "Ameryka na pierwszym miejscu" Donalda Trumpa wzbudza kontrowersje na całym świecie. Internauci zastanawiają się, czy inne produkty, takie jak charakterystyczne czerwone czapki z napisem "Make America Great Again", również nie są produkowane w Chinach. Użytkownik Reddita, BadgerGirl1990, skomentował: "Wszystko jest. Kiedy ostatnio widziałeś fabrykę tekstyliów na Zachodzie?".

Źródło: TVN24