Bury: powrót Samoobrony do koalicji - niewiarygodny
Niewiarygodne i śmieszne - w ten sposób
wiceszef PSL Jan Bury ocenił pomysł lidera LPR Romana Giertycha,
który zaproponował powrót do koalicji PiS-Samoobrona-LPR.
Giertych przedstawił tę propozycję na wspólnej konferencji prasowej z liderem Samoobrony Andrzejem Lepperem. Jak mówił, byłaby to koalicja większościowa, stabilna i zawarta na trzy lata, czyli do końca kadencji Sejmu.
Ta konferencja nic nie zmienia, jeśli chodzi o ewentualną koalicję PSL z PiS. Wszystko cały czas zależy od stanowiska PiS- powiedział Bury.
Zdaniem Burego, PiS "raczej" nie będzie rozmawiać z Lepperem o powrocie do koalicji. Jeśli politycy PiS są tak uczciwi, jak o tym mówią, to do takich rozmów nie usiądą - ocenił. Jak jednak zastrzegł, skoro PiS raz już utworzył koalicję z Samoobronę, może to zrobić po raz drugi.
Lepper jest dziś bardziej skruszonym politykiem niż kiedyś. Strach przed tym, że klub mu się rozpadnie spowodował, że jest gotowy ponownie wejść do koalicji. Lepper zasmakował władzy, a władza dla niego jest jak narkotyk. Po prostu ciągnie wilka do lasu- powiedział Bury.
Zdaniem wiceszefa PSL, jeśli PiS zaprosi Samoobronę ponownie do koalicji, będzie to oznaczało, że okres po odwołaniu Leppera z rządu był "jedną wielką farsą". Po takiej decyzji nikt z wyborców PiS nie zrozumie co się stało i po co była ta cała wojna i wzajemne obrzucanie się błotem - ocenił.