Bułgarzy wolą unijnych polityków od własnych
Bułgarzy - najnowsi członkowie Unii Europejskiej - są jedynymi jej obywatelami, którzy wolą, by Bruksela rozwiązywała problemy ich kraju, ponieważ nie mają dużego zaufania do własnych polityków - powiedziała Michajlina Dymitrowa z największego bułgarskiego dziennika "Trud".
23.03.2007 | aktual.: 23.03.2007 10:43
Dziennikarka uważa, że 50. rocznica Unii Europejskiej jest dobrą okazją do przypomnienia zasad, które legły u podstaw Unii: demokracja dla wszystkich, równość dużych i małych państw, rozwój podzielonego do niedawna kontynentu.
Obecnie Europejczycy są sceptyczni, gdyż wydaje im się, że tak było zawsze, że te wartości zawsze istniały, a nie są osiągnięciem poprzednich pokoleń, które musiały o nie walczyć - zauważa Dymitrowa.
Dodaje, że Europejczycy w krajach, które powołały Unię, nie zawsze chcą, by Bruksela decydowała zamiast ich własnych rządów.
Dziennikarka z "Trudu" wskazuje, że niewielu Bułgarów wie o Traktatach Rzymskich i ich treści, chociaż już zaczyna odczuwać korzyści utworzonego pół wieku temu wspólnego rynku, do którego oni przyłączyli się zaledwie 3 miesiące temu.
Ewgenia Manołowa