Budapeszt chce większej presji na Ukrainę. "Biorą Węgrów za głupców"
- Władze Ukrainy liczą na to, że Węgry ugną się pod presją Unii Europejskiej, ale to, czego potrzebujemy, to presja Brukseli na Kijów w sprawie praw mniejszości w tym kraju - powiedział w piątek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.
Co musisz wiedzieć?
- Węgry oczekują, że Unia Europejska wywrze presję na Ukrainę w sprawie praw mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu.
- Minister Peter Szijjarto krytykuje ukraińską dyplomację, twierdząc, że ignoruje ona problemy mniejszości węgierskiej.
- Negocjacje akcesyjne UE z Ukrainą rozpoczęły się w czerwcu 2024 r., ale Węgry blokują ich postęp z powodu sytuacji mniejszości.
Minister spraw zagranicznych Węgier, Peter Szijjarto, wyraził swoje obawy dotyczące sytuacji mniejszości węgierskiej w Ukrainie.
- Ukraińcy liczą na to, że Węgry ustąpią pod presją Zachodu i że będą mogli wkroczyć na ścieżkę integracji z UE bez konieczności uchylania antywęgierskich ustaw (...). Skoro UE potrafiła przekonać Kijów do zmian w ustawodawstwie dotyczących korupcji, równie łatwo byłoby im przekonać ich do wycofania restrykcji dotyczących praw mniejszości - powiedział szef węgierskiej dyplomacji.
Według węgierskiego ministra, ukraińska dyplomacja "bierze Węgrów za głupców". Szijjarto stwierdził ponadto, że ukraińska dyplomacja często ignoruje problemy mniejszości węgierskiej, mimo że były one wielokrotnie poruszane podczas dwustronnych spotkań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Zaczyna się rysować odmienny świat". Ekspert o zaskakującej koalicji
Kontrowersyjna ustawa. Uderza w Węgrów w Ukrainie
Budapeszt twierdzi, że przyjęta w 2017 r. przez ukraiński parlament ustawa językowa uderza w prawa mniejszości węgierskiej na ukraińskim Zakarpaciu, gdyż ogranicza prawo do nauczania w języku ojczystym. Na Zakarpaciu żyje ponad 100-tysięczna mniejszość węgierska.
Negocjacje akcesyjne UE z Ukrainą zostały formalnie rozpoczęte w czerwcu 2024 r. Rząd Węgier, powołując się na sytuację mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu, blokuje jednak otwarcie pierwszego tzw. klastra negocjacyjnego, które wymaga jednomyślności wszystkich państw członkowskich.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP