Sprawę o dyskryminację wniosła mieszkająca w RPA 60-letnia Brytyjka Anette Carson, która uzyskała zgodę na to, by sąd rozpatrzył uzasadnienie odmowy, jaką rząd wydał po jej wniosku o doroczną podwyżkę emerytury zgodnie z rosnącą inflacją. Poparły ja rządy Kanady i Australii. Przysłały nawet na rozprawę swoich oficjalnych obserwatorów.
W sumie w podobnej sytuacji - z zamrożoną emeryturą państwową - znajduje się 490 000 Brytyjczyków, mieszkających dziś w 48 z 54 krajów Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Ci jednak, którzy rezydują w pozostałych krajach Commonwealthu, w krajach UE, a także w Stanach Zjednoczonych i na Barbados, mają emerytury regularnie podwyższane.
Obecny rząd laburzystów twierdzi, że nie stać go na podwyżki dla takiej rzeszy ludzi, gdyż tego typu operacja kosztowałaby skarb państwa dodatkowo 330 milionów funtów rocznie.(ck)