Brytyjczycy oddają hołd królowej-matce
Niekończąca się kolejka wiła się w
niedzielę na ulicach Londynu. Mimo przenikliwego zimna i wiatru
tysiące Brytyjczyków czekało po 12 godzin, aby oddać ostatni hołd
zmarłej przed tygodniem królowej-matce Elżbiecie.
Wiele osób stawało w kolejce już w nocy. Władze podały, że przez średniowieczną Westminster Hall w Londynie, gdzie znajduje się trumna z ciałem byłej królowej przeszło 100.000 osób. 101-letnia królowa-matka zmarła tydzień temu w sobotę, 50 lat po śmierci męża, króla Jerzego VI.
Trumna została wystawiona na widok publiczny w piątek po procesji żałobnej, która zgromadziła największe tłumy od czasu śmierci księżnej Diany w 1987 roku, co nieoczekiwanie podbudowało rodzinę królewską.
Królowa Elżbieta II, która doznała już drugiej - po śmierci siostry, księżniczki Małgorzaty - bolesnej straty w tym roku, wyraziła w sobotę swoją wdzięczność. Królowa jest bardzo wzruszona, że tak wiele osób oddaje hołd - oświadczył rzecznik Pałacu Buckingham.
Policja poinformowała w niedzielę, że Westminster Hall będzie otwarta do wtorku do godziny 6 rano, tak aby jak najwięcej osób mogło przez nią przejść. Ceremonia pogrzebowa w pobliskim Westminster Abbey odbędzie się zaledwie pięć godzin później.
Policja ostrzegła jednocześnie ludzi, że muszą się liczyć z siedmiokilometrową kolejką i około 12-godzinnym oczekiwaniem. Woluntariusze już rozdali prawie 100.000 litrów herbaty, aby rozgrzać czekających w kolejce. Temperatura w Londynie spadła w niedzielę do około 4 stopni Celsjusza.
Przed wtorkowym pogrzebem w opactwie westminsterskim, w którym uczestniczyć będą rodziny królewskie z co najmniej 12 państw, dzwony uderzą 101 razy, po razie za każdy rok życia królowej- matki.
Wśród gości będą Laura Bush, żona prezydenta USA oraz premierzy byłych brytyjskich kolonii Australii, Nowej Zelandii i Kanady - poinformował Pałac Buckingham.(mp)