Brutalna historia zdjęcia 14‑letniej więźniarki Auschwitz. Przed tym ujęciem została pobita pejczem, bo nie chciała pozować
- Zanim zostało zrobione, otarła łzy z twarzy i krew z rozciętych ust - przyznał autor zdjęcia. Czesława Kwoka, numer obozowy 26947, zmarła po dosercowym zastrzyku fenolu. Jej postać przypomniało Muzeum Auschwitz-Birkenau pokazując unikalny projekt.
15.03.2018 | aktual.: 15.03.2018 15:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To nie są zwykłe zdjęcia. To portrety osób z obozu w Auschwitz zrobione przez innych więźniów. Kto nie chciał pozować, był łamany. Jedno z takich zdjęć wykonał Wilhelm Brasse. Ale Muzeum Auschwitz-Birkenau pokazało jego fotografię w zupełnie innej odsłonie. Autorką projektu jest brazylijska artystka Marina Amaral.
"Płakała, ale nie mogła nic zrobić"
Czesława Kwoka urodziła się 15 sierpnia 1928 r. w Wólce Złojeckiej, wsi w powiecie zamojskim. Do Auschwitz dotarła 13 grudnia 1942 r. w transporcie 318 kobiet. Została deportowana w ramach planu tworzenia "przestrzeni życiowej". Dostała swój numer - 26947.
Do obozu trafiła także jej matka, Maria Katarzyna. Oznaczono ją numerem 26949. Zginęła 18 lutego 1943 roku. Jej córka zamordowano miesiąc później. Otrzymała śmiertelny zastrzyk fenolu. Ale wcześniej zrobiono jej zdjęcie. Autorem był Wilhelm Brasse, były więzień. Według jego relacji, tuż przed jego wykonaniem fotografii, dziewczyna została pobita pejczem. Jedna z nadzorczyń chciała w ten sposób wymusić na niej posłuszeństwo.
W dokumencie "Portrecista" opowiedział o okolicznościach jego powstania. - Płakała, ale nie mogła nic zrobić. Zanim zdjęcie zostało zrobione, otarła łzy z twarzy i krew z rozciętych ust - przyznał.
To samo zdjęcie, ale jednak inne. Wszystko przez czerwony trójkąt
Na zdjęciu widać ranę na jej wardze. Ale dopiero po pokolorowaniu, można dostrzec inne szczegóły. Dziewczyna otrzymała od artystki brązowe oczy i granatowo-czarną chustę na włosach. Na pasiaku można dostrzec czerwony trójkąt. To oznacza, że była więźniem politycznym i dodatkowo - polską katoliczką.
Projekt wzbudził zainteresowanie na całym świecie. Kolorowe wersje poruszyły internautów. "Historia Czesławy Kwoki - 14-letniej polskiej dziewczyny zamordowanej w Auschwitz w 1943 r. w ciągu zaledwie jednego dnia miała ok. pięć milionów wyświetleń" - napisało muzeum na Twitterze.