Trwa ładowanie...
d3hu1c5

Bracia Moskale nam nie odpuszczą

Rosjanie rzucili wszystkie siły, by się
dowiedzieć, co z dala od świateł jupiterów, w zaciszu gabinetów
ustalił prezydent Lech Kaczyński podczas niedawnych wizyt w Azji
Środkowej i na Zakaukaziu. Ponieważ za bardzo im nie wychodzi,
zaatakowali Polskę z innej strony i wyciągnęli sprawę zamkniętej
od ponad dwóch lat rosyjskiej części ekspozycji w obozie
koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau - pisze "Życie
Warszawy".

d3hu1c5
d3hu1c5

Głównym motywem rozmów prowadzonych przez Kaczyńskiego w Astanie i Baku była dywersyfikacja eksportu nośników energii do Polski. Plany zróżnicowania źródeł, z których czerpać będziemy ropę i gaz na rzecz pędzącej gospodarki, zmierzają do uniezależnienia kraju od monopolu nieobliczalnego rosyjskiego sąsiada.

Tym samym do nakłonienia Kremla, by wyzbył się nieustannych fochów, pretensji, chęci pouczania i stawiania do kąta Warszawy. Bo zdecydowanie miał rację były premier Kazimierz Marcinkiewicz, gdy tuż po objęciu urzędu mówił, że Moskwa będzie traktować Polskę na równorzędnych, partnerskich zasadach dopiero po złamaniu jej monopolistycznej pozycji na naszym rynku paliw. Wiele wskazuje, że jedno i drugie może się udać - podkreśla dziennik.

Ale zanim to się stanie, bracia Moskale długo nie będą dawać za wygraną. Bezradnie przyglądając się krzepnącej emancypacji Polski i innych byłych wasali, w ramach odwetu zechcą przynajmniej szczuć swą zdezorientowaną opinię publiczną i na Polaków, i na inne wymykające się i doskwierające im nacje. Zresztą reżim spychający Rosję do realiów i klimatu epoki przedgorbaczowowskiej (sprzed 1985 r.) nie może się obejść bez wrogów zewnętrznych. Dlatego nie ma się co dziwić, że jak diabeł z pudełka wyskoczyła sprawa zamkniętej od ponad dwóch lat rosyjskiej części ekspozycji w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.

Jak pisze "ŻW", nieporozumieniem jest okrzyknięcie ostatnich wojaży Lecha Kaczyńskiego mianem klapy. Wydaje się, że Rosjanie lepiej niż niektórzy z nas domyślają się, co się święci. Sprawia to, że zupełnie nie podoba im się sztama, jaką trzymamy z Kazachami i Azerami, a także z Gruzinami i Ukraińcami. Wiadomo bowiem, że współpraca z tymi posowieckimi nacjami może storpedować rosyjską politykę szantażu oraz zapewnić stabilizację energetyczną nam i reszcie Europy. (PAP)

d3hu1c5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hu1c5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj