ŚwiatBombowce poleciały w rejon ewentualnej wojny

Bombowce poleciały w rejon ewentualnej wojny


Stany Zjednoczone rozpoczęły w czwartek rozmieszczanie niewidzialnych dla radaru bombowców strategicznych B-2 w rejonie ewentualnej wojny z Irakiem - poinformowały władze wojskowe.

13.03.2003 17:18

Pierwsze samoloty B-2 opuściły swą macierzystą bazę Whiteman w stanie Missouri w środę wieczorem czasu lokalnego - powiedział Reutersowi porucznik Matt Hasson, rzecznik stacjonującego tam 509. Skrzydła Bombowego. "Przekazaliśmy B-2 do rejonu odpowiedzialności Centralnego Dowództwa. Wysłaliśmy je wczorajszego wieczora" - oświadczył Hasson.

Na razie nie podano oficjalnie, do jakiej bazy przesunięto bombowce. Najprawdopodobniej jest nią lotnisko na brytyjskiej wyspie Diego Garcia w środkowej części Oceanu Indyjskiego, nieco na południe od równika. Specjalne hangary dla B-2 zbudowano także ostatnio w użytkowanej przez USAF, czyli Siły Powietrzne USA, bazie Fairford w Anglii. Ekipy obsługi naziemnej zaczęły opuszczać bazę Whiteman jeszcze na początku bieżącego tygodnia.

Niewidzialny dla radaru bombowiec strategiczny Northrop B-2A Spirit wszedł do służby w 1997 roku, w dwa lata później zadebiutował w walce, bombardując cele w Jugosławii podczas kosowskiej kampanii NATO. Jeden egzemplarz kosztuje w produkcji seryjnej ponad dwa miliardy dolarów, co czyni go najdroższym samolotem bojowym w dziejach.

B-2A zbudowany jest według koncepcji "latającego skrzydła", bez wyodrębnionego kadłuba i statecznika pionowego. Długość maszyny wynosi zaledwie 22 metry przy rozpiętości 56 metrów i maksymalnej masie startowej 153 tony. Około 80% masy pustego samolotu przypada na materiały kompozytowe.

Załoga składa się tylko z dwóch pilotów, dla ułatwienia ich pracy podstawowe dane techniczne i nawigacyjne lotu wyświetlane są na zintegrowanych monitorach, a nie na odrębnych wskaźnikach. B-2A może zresztą lecieć automatycznie, konfrontując zaprogramowaną trasę ze wskazaniami pokładowych systemów nawigacji astronomicznej i bezwładnościowej.

Napęd B-2A stanowią cztery silniki dwuprzepływowe General Electric F118-GE-100 o sile ciągu 7900 kilogramów każdy. Silniki te nie mają dopalaczy. Zasięg bombowca bez tankowania w powietrzu sięga 12 tysięcy kilometrów. Prędkość maksymalną źródła oficjalne określają jako "przydźwiękową".

Komory bombowe B-2A mieszczą maksymalnie 18 ton bomb. Samolot może przenosić wszystkie podstawowe rodzaje amerykańskich bomb lotniczych - jądrowych i konwencjonalnych, w tym bomby naprowadzane laserowo, bomby sterowane systemem nawigacji satelitarnej GPS i bomby uwzględniające korektę na siłę i kierunek wiatru. Specyfikacje USAF nie przewidują natomiast uzbrajania B-2A w pociski rakietowe.

Z uwagi na niezwykle wysoką cenę wyprodukowano dotąd tylko 21 samolotów B-2A (włącznie z prototypami). Mniej niż połowa z nich pełni służbę operacyjną jako 509. Skrzydło Bombowe w bazie Whiteman, pozostałe poddawane są pracom modernizacyjnym. (reb)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)