Bójka na zjeździe włoskich związków zawodowych
Był to chyba pierwszy na świecie zjazd związków zawodowych z udziałem pogotowia ratunkowego i policji. Odbył się w nadmorskiej miejscowości Montesilvano - koło Pescary w Abruzji. Zamiast wyborem nowych władz centrali UGL, spotkanie zakończyło się zbiorową bójką.
Na sekretarza generalnego wybraliśmy naszego człowieka - twierdziła jedna frakcja. Nieprawda, został nim nasz kandydat, upierała się druga. W pewnym momencie obie zwaśnione grupy przestały się przekrzykiwać i doszło do rękoczynów.
I to nie na żarty skoro razem z rozdzielającymi oponentów policjantami przyjechało pogotowie ratunkowe. Spisano protokół zajścia i udzielono pierwszej pomocy...
Jednak na tym nie skończył się zjazd związków. Rozpoczęła się wojna na komunikaty prasowe. Jedna i druga strona wszem i wobec ogłaszała swoje zwycięstwo. Faksy i maile wysyłano z prywatnych mieszkań, a nie siedzib związków - zwracają uwagę miejscowe media.
Ktoś jednak dostał się w końcu do centrali, bo pod wieczór wystosowano stamtąd oficjalną notę do mediów, informującą, że związek ma jednak nowego lidera. Kogo? Działacza związkowego ze służby zdrowia. Jak żartują obserwatorzy, wygrało pogotowie.