Jechał pod prąd na autostradzie. 21‑latek nie miał prawa jazdy
Łódzka policja opublikowała w sieci film, na którym zarejestrowano bardzo niebezpieczny incydent - 21-latek jechał pod prąd na autostradzie A1. Młody mężczyzna nie miał też uprawnień do kierowania pojazdami.
Łódzcy policjanci opublikowali w sieci nagranie, na którym zarejestrowano niebezpieczny manewr wykonany przez 21-latka na autostradzie A1.
Do zdarzenia doszło 4 maja na węźle Łódź-Północ. Incydent zarejestrowały kamery radiowozu, którym poruszali się funkcjonariusze z łódzkiej grupy Speed.
Za kierownicą czarnego bmw siedział 21-letni mężczyzna. Mieszkaniec powiatu zgierskiego został zatrzymany przez mundurowych. Nieodpowiedzialnym zachowaniem stworzył zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pomyłka" 21-latka
21-latek tłumaczył policjantom, że pomylił zjazdy i chciał wrócić na dobry tor, więc postanowił zawrócić.
- Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy nie doszło do zdarzenia z innymi uczestnikami ruchu - podkreśliła Rzecznik Prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi, kom. Aneta Sobieraj.
Jednocześnie policjantka poinformowała, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Z tego względu karę 21-latkowi wymierzy sąd.
- Przypominamy, że jazda "pod prąd" zagrożona jest co najmniej mandatem w wysokości 2 tys. złotych oraz nałożeniem 6 punktów karnych. Takie nieodpowiedzialne działanie może doprowadzić do kolizji, a nawet poważnego wypadku. Zwracamy się do kierujących o zwracanie szczególnej uwagi na znaki poziome i pionowe, które informują o kierunkach jazdy - zaapelowała kom. Sobieraj.