Pół Polski chciało pomóc. Policja ma sprawcę głośnego wypadku

Policja dotarła do kierowcy, który w ostatnie wakacje na S7 złośliwie zajechał drogę rodzinie podróżującej z czteroletnim dzieckiem. W konsekwencji agresywnego manewru, ich auto wpadło w poślizg i z impetem uderzyło w barierki. Policji udało się namierzyć sprawcę. Usłyszał już zarzuty i poznał wysokość potencjalnego mandatu - donosi auto.dziennik.pl.

Policja dotarła do prawdopodobnego sprawcy głośnej kolizji na S7.Policja dotarła do prawdopodobnego sprawcy głośnej kolizji na S7.
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac.  DAS
100

Uwiecznił on, jak prowadzący Volkswagena mężczyzna najpierw wyprzedził, a potem zajechał drogę rodzinie podróżującej Seatem. Po uderzeniu w barierki, poszkodowany mężczyzna - z czterolatkiem na rękach - wybiegł z auta, błagając świadków zdarzenia o pomoc w złapaniu agresywnego kierowcy. - Błagam, gońcie go, on odjechał, błagam - krzyczał. Swój apel umieścił też w Internecie. To wówczas zgłosił do niego kierowca z nagraniem.

"Ludzie, którzy zatrzymywali się, żeby nam pomóc, mówią, że ten, kto kierował tym autem, wcześniej wyprzedzał innych na trzeciego, zajeżdżał innym drogę i jechał na tzw. zderzaku" - pisał wówczas na portalu społecznościowym pan Sergiusz, tłumacząc, co mogło doprowadzić do wypadku.

Policja zatrzymała sprawcę wypadku na S7

Teraz auto.dziennik.pl informuje, że policji udało się ustalić, kto najprawdopodobniej siedział za kierownicą Volkswagena. Olsztyńscy funkcjonariusze, zanim dotarli do sprawcy, przesłuchali w tej sprawie świadków i zabezpieczyli wszystkie dostępne nagrania - także Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sceny jak z filmu akcji. Pirat drogowy nagrany na ulicach Wrocławia

Zebrany materiał wskazał na 33-letniego mieszkańca Olsztyna. Usłyszał on zarzuty spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami. Nie przyznał się do winy.

Choć policja uznała całe zajście za kolizję, piratowi grozi surowa kara finansowa - nawet do 30 tys. złotych. Teraz sprawa trafiła do sądu i to on zdecyduje o ostatecznej kwalifikacji i ewentualnym odebraniu prawa jazdy.

Źródło: auto.dziennik.pl, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Media: USA nie włączą się do wojny z Iranem
Media: USA nie włączą się do wojny z Iranem
Trump opuszcza szczyt G7. Powód? Kryzys na Bliskim Wschodzie
Trump opuszcza szczyt G7. Powód? Kryzys na Bliskim Wschodzie
Alarm w całej Ukrainie. "Niedźwiedzie" w powietrzu
Alarm w całej Ukrainie. "Niedźwiedzie" w powietrzu
Trump wzywa do ewakuacji Teheranu. "Co za szkoda"
Trump wzywa do ewakuacji Teheranu. "Co za szkoda"
Złote smartfony Trumpa. Wyprodukują je w Chinach?
Złote smartfony Trumpa. Wyprodukują je w Chinach?
Komitet Trzaskowskiego złożył protest. Szefowa sztabu zabrała głos
Komitet Trzaskowskiego złożył protest. Szefowa sztabu zabrała głos
Trump o sankcjach na Rosję: Kosztują nas miliardy
Trump o sankcjach na Rosję: Kosztują nas miliardy
Afera z wyciekiem nagrań. Siemoniak: CBA złoży zawiadomienie
Afera z wyciekiem nagrań. Siemoniak: CBA złoży zawiadomienie
Znów chcą uchylić immunitet Braunowi. Bodnar wysłał pismo do PE
Znów chcą uchylić immunitet Braunowi. Bodnar wysłał pismo do PE
Iran wierzy w moc Trumpa. "Mógłby zakończyć wojnę jednym telefonem"
Iran wierzy w moc Trumpa. "Mógłby zakończyć wojnę jednym telefonem"
Zapytali Gajewską, czy będzie rzecznikiem rządu. Wymowna reakcja
Zapytali Gajewską, czy będzie rzecznikiem rządu. Wymowna reakcja
LPR wysłany do dziecka. Po upadku z hulajnogi 13-latek walczy o życie
LPR wysłany do dziecka. Po upadku z hulajnogi 13-latek walczy o życie