Według dziennika, Amerykanie są przekonani że nie dostaną bin Ladena żywego. Przywódca al-Qaedy szczegółowo poinstruował swoich przybocznych, jak i kiedy mają go zlikwidować. Jak podaje al Watan, powiedział swym bliskim, że pozostało mu już tylko kilka tygodni, a może nawet dni życia. Oświadczył, że nie chce, by zabili go Amerykanie lub bojownicy Sojuszu Północnego, nie chce też pójść do niewoli, bo byłaby to dla niego wielka porażka".
To samo życzenie przywódca al-Qaedy miał wyrazić też wobec jednego ze swych synów. Ma on zastrzelić ojca, by nie wpadł w ręce Amerykanów lub sił opozycyjnych.
Jak podaje saudyjska gazeta, bin Laden przebywa w silnie umocnionej kryjówce górskiej w pobliżu bronionego jeszcze przez talibów Kandaharu. Terrorysta sporządził też testament, w którym wzywa muzułmanów, by kontynuowali po jego śmierci ataki na amerykańskie instytucje.
Stany Zjednoczone ścigają bin Ladena oskarżając go o zorganizowanie ataków lotniczych na Nowy Jork i Waszyngton 11 września tego roku. (kar)
