"Bił bez opamiętania". Teraz może trafić do więzienia nawet na pięć lat
Dozór oraz zakaz zbliżania się do mieszkania. Takie środki zapobiegawcze dotknęły 32-letniego rodzinnego boksera, który znęcał się nad swoimi rodzicami oraz ciężarną konkubiną.
W środę sopoccy policjanci doprowadzili do prokuratury 32-letniego mężczyznę. Według śledczych zatrzymany od dłuższego czasu znęcał się psychicznie oraz fizycznie nad swoją rodziną. Wymachując niebezpiecznymi narzędziami groził swojej byłej konkubinie, że odbierze jej życie. Kobieta obecnie jest w ciąży z sopocianinem. Wielokrotnie groził i ubliżał swoim rodzicom. Kilkukrotnie doszło do aktów przemocy wobec matki i ojca. Kilka dni temu mężczyzna wszczął kolejną awanturę. Wówczas pękło pewne tabu. Pokrzywdzeni przełamując wstyd powiadomili o wszystkim policjantów.
Zaalarmowany patrol policji natychmiast zjawił się na miejscu. Napastnik został skuty kajdankami i spacyfikowany. W efekcie interwencji z groźnego boksera przeistoczył się w spokojnego mężczyznę. Stróże prawa przewieźli go do sopockiej komendy.
- Policjanci przedstawili mu zarzut znęcania się nad rodziną oraz kierowania gróźb karalnych wobec swojej byłej konkubiny. Nie była to pierwsza interwencja w stosunku do tego mężczyzny - powiedziała Karina Kamińska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Zebrany materiał dowodowy pozwoli prokuraturze na zastosowanie najbardziej dolegliwych środków zapobiegawczych w postaci dozoru, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych oraz nakazu opuszczenia domu rodziców. Za znęcanie grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast kierowanie gróźb karalnych zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
Statystyki policyjne są zatrważające. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba przypadków przemocy domowej spadła o ponad 40 proc. W ubiegłym roku założono ponad 60 tys. nowych "niebieskich kart". Procedura ta dokumentuje wszystkie znane policji przypadki przemocy domowej.