Trwa ładowanie...

Białoruś. Protesty w Mińsku. Brutalne starcia milicji z demonstrantami, setki zatrzymanych

Protesty na Białorusi trwają. W niedzielę demonstranci zebrali się m.in. w Mińsku, gdzie kilka dni temu doszło do śmiertelnego pobicia aktywisty Ramana Bandarenki. Manifestacje próbowały brutalnie rozgonić siły OMON-u. Na liście zatrzymanych dzisiaj jest już ponad 900 osób.

Białoruś. Protesty w Mińsku. Starcia demonstrantów z milicjąBiałoruś. Protesty w Mińsku. Starcia demonstrantów z milicjąŹródło: East News
d993rv7
d993rv7

Artykuł aktualizowany.

Najnowsze informacje dotyczące niedzielnych protestów przekazało centrum praw człowieka Wiasna. Na zamieszczonej na oficjalnej stronie internetowej liście zatrzymanych widnieje już ponad 900 nazwisk. Większość osób została ujęta w Mińsku, ale także m.in. w Grodnie, Mohylewie i Witebsku. Spis jest na bieżąco uaktualniany.

Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) podało, że wśród zatrzymanych jest kilkunastu dziennikarzy.

Protestujący zebrali się w Mińsku m.in. na Placu Przemian. To właśnie tam w środę wieczorem zamaskowana grupa mężczyzn pobiła młodego działacza Ramana Bandarenkę. Ciężko ranny aktywista został następnie przewieziony na komisariat, z którego trafił do szpitala. Jego życia nie udało się uratować.

Białoruś. Protesty w całym kraju

W niedzielę białoruskie media potwierdziły, że milicjanci do tłumienia protestów w Mińsku używają granatów hukowych. Wykorzystanie środków specjalnych potwierdziła rzeczniczka MSW Białorusi Wolha Czemadanawa.

d993rv7

Do walki z protestującymi milicja stosować ma też gaz łzawiący i gumowe kule. Nagrania ukazujące brutalność funkcjonariuszy OMON-u udostępniane są w mediach społecznościowych.

"To druzgocące. Wojska Łukaszenki używają nieproporcjonalnej siły wobec pokojowo nastawionych obywateli" - napisał na Twitterze białoruski dziennikarz Franak Wiaczorka, podkreślając, że "Białoruś potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej i szybkiej reakcji politycznej".

Po godz. 15. portal TUT.By przekazał, że białoruska policja usunęła zgromadzonych na Placu Przemian w Mińsku. "Oczyszczenie" terenu miało zająć zaledwie 9 minut. Poinformowano, że zatrzymanych demonstrantów jest tak dużo, że nie mieszczą się oni w więźniarkach.

d993rv7

W niedzielę po południu na placu byli już ponoć tylko funkcjonariusze reżimu, którzy usuwali kwiaty, znicze i plakaty, jakie przynieśli ze sobą manifestanci, aby uczcić pamięć zabitego Ramana Bandarenki.

Zatrzymani na Białorusi, 15.11.2020 r. PAP
Zatrzymani na Białorusi, 15.11.2020 r.Źródło: PAP, fot: PAP, EPA

Zobacz też: Kaja Godek z nową inicjatywą. Leszek Miller przestrzega PiS

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d993rv7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d993rv7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj