Bezpieka strzela do demonstrantów - 10 zabitych, 100 rannych
Co najmniej 10 osób zginęło, a około 100 zostało rannych w środę w stolicy Jemenu Sanie i trzech innych miastach, kiedy jemeńskie siły bezpieczeństwa i snajperzy otworzyli ogień do tysięcy antyrządowych demonstrantów - podały źródła medyczne.
11.05.2011 | aktual.: 11.05.2011 22:42
Poprzedni bilans mówił o jednym zabitych w Sanie i trzech ofiarach śmiertelnych zajść w miastach Taizz i Zamar.
Co najmniej 6 protestujących zginęło w stolicy Jemenu, kiedy siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do kilku tysięcy manifestantów idących pod siedzibę rządu.
Inny protestujący został zabity w mieście Al-Hudajda na zachodzie kraju, kiedy policja zaczęła strzelać do tłumu, próbując rozpędzić manifestację w pobliżu siedziby administracji lokalnej - poinformowały źródła szpitalne i świadkowie.
Dwie osoby zginęły w Taizzie w południowo-zachodnim Jemenie, gdzie tysiące manifestantów maszerowały w kierunku budynków instytucji państwowych, by zaprotestować przeciwko represjom. Od niedzieli w Taizzie, leżącym ok. 250 km od Sany, poniosło śmierć siedem osób.
Jedna osoba zginęła w Zamarze, na zachodzie Jemenu.
Demonstracje w Jemenie nie ustają od trzech miesięcy. W tym czasie zginęło co najmniej 160 ludzi, setki zostały ranne. Każdego dnia na ulice większych miast Jemenu wychodzą dziesiątki tysięcy manifestantów, którzy domagają się odejścia rządzącego krajem od ponad 30 lat prezydenta Alego Abd Allaha Salaha.
We wtorek wieczorem rozpoczął się szczyt państw tworzących Radę Współpracy Zatoki Perskiej (GCC). Ta regionalna organizacja pod koniec kwietnia przedstawiła plan zakończenia trwających od miesięcy niepokojów w Jemenie. Jednak Salah dotąd się na ten plan nie zgodził.