"Bezdzietne kobiety z kotami". Vance musi się tłumaczyć
J.D. Vance tłumaczy się ze słów o "bezdzietnych kobietach z kotami". Senator, ubiegający się o urząd wiceprezydenta USA z ramienia republikanów, skrytykował wcześniej część wyborców demokratów za nieposiadanie biologicznych dzieci. To miało być uderzenie w Kamalę Harris.
Nagranie, na którym senator J.D. Vance mówi o "bezdzietnych kobietach z kotami" ma już rok, jednak dopiero teraz stało się viralem w sieci.
Kandydat republikanów na wiceprezydenta mocno skrytykował prawdopodobną kandydatkę demokratów Kamalę Harris za nieposiadanie biologicznych dzieci.
Nieudolne próby tłumaczenia
W piątkowym wywiadzie kandydat na wiceprezydenta zapewnia, że jego wypowiedź nie odnosiła się do osób nieposiadających dzieci, a do "antyrodzinnych i antynatalistycznych postaw", które mają przejawiać politycy i wyborcy Partii Demokratycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokój w Ukrainie. "Zakończenie wojny nie oznacza końca konfliktu"
Za nieposiadanie biologicznych dzieci oberwało się szczególnie Kamali Harris, prawdopodobnej kandydatce na prezydenta USA demokratów.
Wyższe podatki, mniej ważne głosy
Rosnąca popularność archiwalnego nagrania stała się dla internautów okazją do przypomnienia innych kontrowersyjnych wypowiedzi senatora dotyczących bezdzietnych.
Kandydat na wiceprezydenta nie ukrywał swoich poglądów, że osoby nieposiadające dzieci powinny płacić większe podatki, a ich głos w wyborach powinien mieć mniejszą wagę. Domagał się również delegalizacji aborcji we wszystkich stanach.
Vance o "katastrofalnym problemie"
- Wiem, że media chcą mnie za to atakować i chcą, żebym się z tego wycofał, ale posiadanie dzieci, zostanie ojcem, zostanie matką, jest naprawdę ważne. Uważam, że zmienia to twoją perspektywę w dość głęboki sposób - tłumaczył się Vance.
- Jeśli społeczeństwo nie ma wystarczającej liczby dzieci, aby się zastąpić, jest to głęboko niebezpieczne i zdestabilizowane - dodał, a niski wskaźnik urodzeń nazwał katastrofalnym problemem.
Źródło: POLITICO