Bez przełomu w sprawie programu atomowego Korei Północnej
Piątek, trzeci dzień rozmów w
Pekinie przedstawicieli sześciu państw w sprawie programu
nuklearnego Korei Północnej,
nie przyniósł przełomu w trwającym od
16 miesięcy impasie. USA oświadczyły jednak, że nie zrezygnują z
presji na Phenian, a negocjacje mimo wszystko zmierzają "w dobrym
kierunku".
Poranna pełna sesja trwała niewiele ponad półtorej godziny i delegaci postanowili kontynuować rozmowy w sobotę, którą delegacja chińska określiła jako "decydującą fazę".
W piątek po południu delegaci USA, Chin, Japonii, Korei Północnej i Południowej oraz Rosji w dwustronnych spotkaniach próbowali m.in. uzgodnić tekst wspólnego oświadczenia. Jego projekt, przedstawiony w czwartek wieczorem przez chińskich gospodarzy, nie znalazł aprobaty USA i Japonii, gdyż nie zawierał określenia, że demontaż programu atomowego Phenianu będzie "całkowity, możliwy do zweryfikowania i nieodwracalny".
Według źródeł dyplomatycznych w Pekinie, projekt oświadczenia końcowego wzywa także do przekształcenia Półwyspu Koreańskiego w strefę bezatomową, ustanowienia grupy roboczej do dalszych pogłębionych dyskusji na temat programu nuklearnego Korei Płn. oraz kontynuowania rozmów sześciostronnych na regularnych zasadach.
Na stole rozmów znalazła się m.in. oferta rekompensat, jakie Phenian miałby otrzymać w zamian za zamrożenie swego programu nuklearnego. Wystąpiły z nią Korea Południowa, Chiny i Rosja, natomiast USA i Japonia, wyrażając "zrozumienie" dla oferty, zapowiedziały, że nie będą w niej uczestniczyć.
Dyplomaci w Pekinie nie wykluczają, że obecna runda rozmów może zakończyć się bez przyjęcia wspólnego oświadczenia, jeśli nie uda się uzgodnić choćby niektórych elementów przełomu.