"Bez Polski UE nie zainteresowałaby się Ukrainą"
Gdyby Polska nie była członkiem Unii
Europejskiej, to ostatnie wydarzenia na Ukrainie nie stałyby
się przedmiotem zainteresowania UE - uważa eurodeputowany do
Parlamentu Europejskiego Zbigniew Kuźmiuk (PSL).
Ze względu na to, że w skład UE wchodzą dawne państwa kolonialne, jej zainteresowanie sprawami byłych kolonii jest większe niż tym, co się dzieje choćby na wschodnich rubieżach Unii - powiedział Kuźmiuk na konferencji prasowej w Radomiu.
Jego zdaniem, gdyby nie zaangażowanie się Polaków i to ze wszystkich frakcji politycznych, reakcja Unii w sprawie Ukrainy byłaby żadna. Kuźmiuk podkreślił, że argumenty polskich europarlamentarzystów spowodowały, że UE zaangażowała swojego przedstawiciela w proces kompromisu na Ukrainie.
W ocenie eurodeputowanego, wszystko wskazuje na to, że w kolejnych budżetach UE zostanie zarezerwowana pewna pula środków na pomoc gospodarczą dla Ukrainy, o czym do niedawna jeszcze nawet nie mówiono.
Kuźmiuk podkreślił, że sprawa stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską będzie teraz problemem otwartym. Jak zauważył, stare kraje członkowskie są bardzo ostrożne w tej kwestii - wolą mieć lepsze stosunki z Rosją lub nie psuć sobie z nią kontaktów, niż upoważniać Polskę do zacieśniania relacji Ukrainy z UE
To będą bardzo długie zmagania. We frakcji (w Parlamencie Europejskim), w której jesteśmy razem z Platformą Obywatelską, postawiliśmy sobie taki cel, żeby we wszystkich dokumentach politycznych, które w tej sprawie będą powstawały, problem stowarzyszenia pojawiał się jako wyzwanie dla przyszłej Unii - zaznaczył Kuźmiuk.