Beskidy. Tragedia na szlaku pod Babią Górą. Nie żyje turysta
Nie żyje 60-latek, który zasłabł podczas wędrówki czerwonym szlakiem pod Babią Górą w Beskidzie Żywieckim. Mimo reanimacji ratownikom GOPR nie udało się uratować turysty.
Na pomoc turyście wezwano ratowników z Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Markowych Szczawin. Dyżurny skierował pod Babią Górę również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Mężczyzna doznał nagłego zatrzymania krążenia - podaje RMF FM. Mimo podjętej reanimacji 60-latka nie udało się uratować.
Zobacz też: Białoruś. Łuska z napisem "Made in Poland". Wiceszef MON o "oczywistej prowokacji"
Turysta zasłabł podczas wędrówki czerwonym (trudnym) szlakiem. Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR przetransportowali ciało mężczyzny w dół.
Babia Góra (zwana też Diablakiem) jest najwyższym szczytem Pasma Babiogórskiego w Beskidzie Żywieckim. Ma wysokość 1725 m n.p.m.
Jest najwyższym szczytem Beskidów Zachodnich i poza Tatrami najwyższym szczytem w Polsce. Zaliczany do Korony Gór Polski.