Berlusconi: włoski faszyzm nie był doktryną przestępczą
Premier Włoch Silvio Berlusconi uważa, że
włoski faszyzm nie był doktryną kryminalną. Szef rządu wyraził tę
opinię podczas wtorkowego spotkania z zagranicznymi
dziennikarzami, a pisze o tym w środę włoska prasa.
21.12.2005 | aktual.: 21.12.2005 11:25
Podczas kolacji z dwudziestoma korespondentami zagranicznych mediów Berlusconi powiedział: Faszyzm we Włoszech nigdy nie był doktryną przestępczą. Były straszne ustawy rasowe, ale to dlatego, że chciano wygrać wojnę (na ustawy) z Hitlerem. Faszyzm we Włoszech ma tę plamę, ale w żadnym razie nie da się go porównać z nazizmem i komunizmem. To była dyktatura, ale sama narodziła się i skończyła.
Faszyzm już się skończył, a komunizm istnieje - dodał włoski premier i w tym kontekście wymienił Chiny i Koreę Północną.
Zagraniczni dziennikarze odnotowali także, że Berlusconi nie potępił zachowania piłkarza rzymskiego klubu Lazio Paolo Di Canio, który niedawno podczas meczu podniósł prawą rękę w faszystowskim pozdrowieniu.
To zdarzenie, które nie ma żadnego znaczenia. Di Canio to dobry chłopak, nie jest faszystą. Robi to tylko dla kibiców, nie dlatego, że ma zły charakter. To świetny chłopak, ale za bardzo się popisuje - powiedział premier o piłkarzu, który za swój wybryk został ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy euro i dyskwalifikacją na jeden mecz.
Sylwia Wysocka