Benedykt XVI: nie próbowałem ukryć skandalu pedofilii
Emerytowany papież Benedykt XVI zapewnił, że nigdy nie krył skandalu pedofilii w Kościele i że na jej przypadki reaguje "z głęboką konsternacją". Słowa te znalazły się w opublikowanym we włoskim dzienniku "La Repubblica" liście papieża emeryta.
List ten Joseph Ratzinger napisał do znanego włoskiego matematyka i zdeklarowanego ateisty Piergiorgio Odifreddiego. Jest on reakcją na ostro polemizującą z Kościołem i wiarą książkę "Drogi papieżu, piszę do ciebie", napisaną przez naukowca.
Odnosząc się do zawartej w książce Odifreddiego kwestii przypadków pedofilii wśród duchowieństwa Benedykt XVI podkreślił: "Jeśli chodzi o to, co Pan mówi o wykorzystywaniu nieletnich przez księży mogę - jak Pan wie - przyjąć to do wiadomości tylko z głęboką konsternacją".
"Nigdy nie próbowałem ukryć tych rzeczy. To, że siła zła aż do tego stopnia spenetruje wewnętrzny świat wiary jest dla nas cierpieniem, które z jednej strony musimy znosić, podczas gdy z drugiej musimy uczynić wszystko, co możliwe, aby takie przypadki się nie powtórzyły" - napisał Joseph Ratzinger w liście wysłanym na początku września, a więc pół roku po abdykacji.
Benedykt XVI dodał następnie: "Nie jest też powodem do pocieszenia wiedza, że zgodnie z badaniami socjologów procent księży winnych takich przestępstw nie jest wyższy od tego w innych podobnych kategoriach zawodowych". "W każdym razie nie należy przedstawiać ostentacyjnie tej dewiacji, jakby to była nikczemność typowa dla katolicyzmu" - ocenił.
Ponadto Benedykt XVI wyraził przekonanie, że tak jak nie należy milczeć na temat zła w Kościele, nie można też milczeć o "wielkim śladzie dobroci i czystości, jaki wiara chrześcijańska wytyczyła przez wieki".
Wydrukowany przez rzymski dziennik list papieża emeryta jest pierwszą tak obszerną jego publiczną deklaracją od chwili abdykacji.