Banaś odchodzi z NIK. Obstawia Izbę swoimi ludźmi?
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś kończy swoją sześcioletnią kadencję 31 sierpnia. Jednak jak wskazuje "Rzeczpospolita", w czerwcu ruszyły konkursy na dyrektorskie stanowiska, które wygrywają jego zaufani ludzie.
Jak podkreśla gazeta, tylko w czerwcu prezes Banaś ogłosił 13 takich konkursów, a w lipcu kolejne sześć, i to jeszcze nie koniec. Przypomina też, że osoby, które je wygrają, będą chronione przed odwołaniem przez pięć lat.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że przez sześć lat kierowania NIK Marian Banaś nie organizował wymaganych prawem konkursów, ponieważ jego kandydaci nie spełniali ustawowych kryteriów. Mimo to obejmowali stanowiska dyrektorskie jako pełniący obowiązki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KO forsuje "złą" ustawę? "Zwracałem uwagę Tuskowi"
W izbie działa 14 departamentów nadzorujących strategiczne obszary, z których ośmioma kierują osoby w charakterze pełniących obowiązki., a dodatkowo jest kilkunastu p. o. zastępców dyrektorów.
Jak wyglądają konkursy w NIK?
Jak mówi "Rzeczpospolitej" osoba związana z NIK "same konkursy są także fikcją". – Komisja konkursowa składa się z Mariana Banasia, jego zaufanego wiceprezesa, i dyrektora generalnego – obaj przyszli z nim do NIK. Do czasu publikacji artykułu "Rz" nie otrzymała stanowiska NIK.
ŹRÓDŁO: "Rzeczpospolita"