PolskaBalcerowicz: to kampania oszczerstw

Balcerowicz: to kampania oszczerstw

Leszek Balcerowicz zaprzeczył, jakoby w jego działalności zachodził konflikt interesów. Prezes NBP nie chciał powiedzieć, czy stawi się przed sejmową komisją śledczą do spraw bankowości.

W Sygnałach Dnia, powiedział że ta komisja służy kampanii oszczerstw oraz że powstała wbrew opiniom wielu konstytucjonalistów.

Komisja śledcza zdecydowała, że na początku zbada, czy zachodzi konflikt interesów w związku z funkcją Leszka Balcerowicza, a założoną przez niego i kierowaną przez jego żonę fundacją CASE, którą wspierały banki. Prezes NBP podkreślił, że nie mogło do tego dojść, bo nie pozwalał na to system podejmowania decyzji w nadzorze bankowym, który eliminował stronniczość. Zaznaczył, że decyzje są przygotowywane wieloetapowo przez wiele osób.

Według Balcerowicza, skandaliczny jest atak na niego ze strony szefa komisji Artura Zawiszy z PiS. Balcerowicz powiedział, że szef komisji zaczął od "fałszywego i ohydnego" oskarżenia go o przyjmowanie łapówek. Czego można więc od takiej komisji oczekiwać? - mówił Balcerowicz. Potwierdził, że złożył zawiadomienie w prokuraturze dotyczące zarzutów Zawiszy.

Prezes NBP uważa, że wszystkie zarzuty członków komisji wobec niego polegają na wyrwaniu z kontekstu pewnych informacji i dopasowaniu do nich pewnych etykietek. Dodał, że sam cały czas dbał o to, by wszystkie procedury podejmowania decyzji były czyste i szczelne. Zaznaczył też, że głównymi finansodawcami fundacji CASE są ONZ i Bank Światowy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)