PolskaB. zastępczyni szefa łódzkiej policji nie trafi do aresztu

B. zastępczyni szefa łódzkiej policji nie trafi do aresztu

Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił zażalenie
prokuratury na niezastosowanie aresztu wobec b. zastępcy
Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi, mł. insp. Aldony K. Jest
ona podejrzana o niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia
korzyści osobistych, poplecznictwo i podżeganie do poświadczenia
nieprawdy w policyjnej dokumentacji.

13.12.2006 14:15

Aldona K. została zatrzymana w listopadzie, gdy sama stawiła się w prokuraturze. Śledczy chcieli jej aresztowania, ale sąd rejonowy po przyznaniu się policjantki do stawianych zarzutów zastosował wobec niej zakaz opuszczania kraju; zabrał jej też paszport.

Prokuratura wniosła zażalenie na tę decyzję do sądu okręgowego, argumentując, że nadal istnieje obawa matactwa ze strony podejrzanej. Sąd nie uwzględnił jednak zażalenia i zdecydował, że Aldona K. nie trafi do aresztu - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego sądu. Podejrzanej grozi kara do 10 lat więzienia.

Śledztwo dotyczy sprawy zatuszowania w 2003 roku incydentu drogowego z udziałem pijanego dyrektora szpitala i radnego w Brzezinach Jana K. W tym czasie Aldona K. była szefem tamtejszej policji. Według śledczych, w brzezińskiej komendzie doszło wówczas do sfałszowania policyjnej dokumentacji, z której wynikało, że Jan K. był trzeźwy; tymczasem z ustaleń prokuratury wynika, że miał on 2 promile alkoholu w organizmie.

Obok Aldony K. zarzuty w tej sprawie przedstawiono dwojgu b. policjantom z Brzezin, Janowi K. oraz jego żonie, lekarce Marii K. Tej ostatniej grozi do 5 lat więzienia; pozostałym podejrzanym do 10 lat pozbawienia wolności.

Po przedstawieniu zarzutów komendant główny policji odwołał Aldonę K. ze stanowiska zastępcy szefa łódzkiej policji a jego rzecznik zapowiedział, że jeśli zarzuty się potwierdzą, zostanie ona dyscyplinarnie zwolniona ze służby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)