Atak na Tunezyjczyka. Dostał w głowę zgrzewką wody
Tunezyjczyk, który studiuje i pracuje w Polsce, został zaatakowany przed restauracją w Starogardzie Gdańskim. Mężczyzna czekał na odbiór jedzenia na wynos, gdy napastnik rzucił w niego ciężkim pakunkiem z zafoliowanymi butelkami wody.
Co musisz wiedzieć?
- Do zdarzenia doszło w sobotę 19 lipca, około godziny 15 przed jedną z restauracji w Starogardzie Gdańskim.
- Tunezyjczyk czekał na odbiór jedzenia, gdy został uderzony zgrzewką wody w głowę. Po ataku uciekł do domu, gdzie zaopiekowali się nim znajomi.
- Zatrzymano jedną osobę, której grozi do pięciu lat więzienia.
Jakie były okoliczności ataku?
Tunezyjczyk, który pracuje w Polsce, jest również wolontariuszem w klubie sportowym, razem z koleżanką z Czech wybrał się w sobotę po odbiór zamówionego na wynos jedzenia w restauracji. Jego towarzyszka postanowiła w pewnym momencie zawrócić, a 25-latek został pod lokalem i czekał na dania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy to mało powiedziane. W barze zabrakło frytek
Nagle zaskoczył go atak. Został uderzony zgrzewką wody w głowę. Przestraszony mężczyzna uciekł do domu. Zaopiekowali się nim znajomi.
Jakie wsparcie otrzymali poszkodowani?
Wolontariusze zawiadomili policję o agresorze, który rzucił w ich znajomego ciężkim przedmiotem, powodując uraz głowy. Ta sytuacja przeraziła pracujących w Starogardzie Gdańskim obcokrajowców. - Nasi wolontariusze nie wiedzą teraz, czy mają wychodzić z domu, czy mają wyjść do pracy. Są mocno przestraszeni. Mają zapewnioną pomoc prawną i psychologiczną - mówi Marcin Kaszubowski, prezes KS Beniaminek.
Co wiadomo o sprawcy?
Policja zatrzymała jedną osobę w związku z atakiem. Sprawcy grozi do pięciu lat więzienia. Motywy jego działania pozostają nieznane.
Przeczytaj również: Ranny 13-letni harcerz. Eskortowała go policja
Źródło: TVN24