Astronomiczne kary za złamanie ciszy wyborczej
PKW na kilka godzin przed rozpoczęciem ciszy wyborczej wyjaśnia, że dotyczy
ona także kampanii wyborczej prowadzonej na pojazdach i apeluje, by z samochodów i pojazdów
komunikacji miejskiej do północy usunąć materiały agitacyjne. Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", złamanie ciszy wyborczej może skończyć się grzywną w wysokości 5 tys. zł, a publikowanie sondaży oznacza karę w wysokości nawet miliona złotych.
Zgodnie z prawem, kampania wyborcza musi zostać zakończona na 24 godziny przed dniem głosowania. Ponieważ wybory parlamentarne odbędą się w niedzielę - cisza wyborcza rozpoczyna się w piątek o godz. 24.00 a zakończy się w niedzielę o godz. 21.00 wraz zakończeniem głosowania.
PKW zaapelowała w piątek, by do tego czasu użytkownicy pojazdów, na których prowadzono kampanię, usunęli z nich materiały agitacyjne - te na zewnątrz i wewnątrz pojazdów.
Po zakończeniu kampanii wyborczej - czyli na 24 godziny przed dniem wyborów i w dniu wyborów - przemieszczanie się pojazdów (w tym pojazdów komunikacji miejskiej, na których umieszczono wyborcze materiały agitacyjne) traktowane jest jako aktywna forma agitacji naruszenie zakazu zawartego w przepisach przepisów kodeksu wyborczego - zaznaczyła Komisja.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", w trakcie ciszy wyborczej nie można organizować demonstracji, pochodów czy zwoływać zgromadzeń. Zakazane jest także rozdawanie ulotek, wygłaszanie publicznych przemówień lub przekonywanie w inny sposób do głosowania na poszczególnych kandydatów czy listy. Takie zachowania mogą się skończyć nawet grzywną w wysokości 5 tys. zł.
Najpoważniejszym naruszeniem ciszy wyborczej jest jednak publikowanie sondaży. Ten występek zagrożony jest karą grzywny do miliona złotych.
