Astronauci musieli jeść słodycze
Dwóch astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - Amerykanin i Rosjanin - musiało przez pięć tygodni polegać na słodyczach, ponieważ ich poprzednicy prawie całkowicie opróżnili spiżarnię.
29.12.2004 | aktual.: 29.12.2004 22:02
Obaj straciliśmy po kilka kilogramów - mówił ze stacji ISS amerykański astronauta Leroy Chiao. - Musieliśmy jeść mniej więcej o połowę mniej tego, co nazwałbym normalnym posiłkiem: mięsa, ziemniaków i jarzyn. Kalorie uzupełnialiśmy słodyczami.
Chiao oraz rosyjski kosmonauta Saliżan Szaripow, który przyleciał na ISS w październiku, musieli zmniejszyć swoje dzienne racje żywnościowe, ponieważ poprzednia załoga korzystała z ich zapasów. Amerykanin tłumaczył, że poprzednicy mieli na to pozwolenie, ale nikt nie sprawdził, jak dużo zjedli, aż do chwili, w której obecnej załodze zaczęło brakować jedzenia.
Kiedy dwaj astronauci sprawdzili stan spiżarni, okazało się, że zostało tylko dużo słodyczy i deserów. Rozdzielili racje w taki sposób, żeby starczyło im do momentu przybycia zaopatrzenia.
W sobotę bezzałogowy rosyjski statek towarowy Progress M-51 dostarczył na stację kosmiczną 2,5 tony żywności, wody i wyposażenia, a także zdjęcia rodzin kosmonautów i gwiazdkowe prezenty.