Arafat chce wznowić rozmowy pokojowe
Jaser Arafat (AFP)
Przywódca Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat zgodził się we wtorek na wznowienie rozmów pokojowych z władzami Izraela. Umotywował swoją zgodę prośbą - jak się wyraził - naszego przyjaciela Javiera Solany, odpowiedzialnego za politykę zewnętrzną Unii Europejskiej. Tymczasem oddział izraelskich żołnierzy, wspieranych przez trzy czołgi, wkroczył we wtorek rano na palestyńskie ziemie w centrum Strefy Gazy.
W poniedziałek Arafat spotkał się z Solaną w swojej rezydencji w Ramallah na Zachodnim Brzegu, skąd nie może wyjeżdżać z powodu izraelskiej blokady. Przed spotkaniem, doszło do incydentów zbrojnych na Zachodnim Brzegu, w którym zginęło dwóch Palestyńczyków i dwóch Izraelczyków. Natomiast na przedmieściu Jerozolimy, uzbrojony Palestyńczyk postrzelił 10 Izraelczyków.
Jaser Arafat poparł inicjatywę saudyjskiego następcy tronu księcia Abdalli, który zaproponował uznanie Izraela przez wszystkie kraje arabskie, jeśli Izraelczycy wycofają się z terenów okupowanych od wojny w 1967 roku.
Sceptycznie, chociaż z zainteresowaniem, przyjęły pomysł saudyjski izraelskie władze. Uznano, że chociaż Izrael wyklucza na razie oddanie wszystkich okupowanych ziem, inicjatywa saudyjska jest ciekawa. Dlatego prezydent Izraela Mosze Kacaw zaprosił księcia Abdallę do Jerozolimy. Rzecznik prezydenta powiedział, że szef państwa izraelskiego zechce złożyć wizytę w Arabii Saudyjskiej.
Oddział izraelskich żołnierzy, wspieranych przez trzy czołgi, wkroczył we wtorek rano na palestyńskie ziemie w centrum Strefy Gazy. Palestyńskie źródła podają, że izraelskie siły wyruszyły z osiedla żydowskiego Kfar Darom, wkraczając do palestyńskiej miejscowości Wadi al-Salka, gdzie przeprowadzono rewizje i zatrzymano dwie osoby. (aka, miz)