"Antyukraiński polityk". MSZ Ukrainy wydało oświadczenie ws. Mentzena
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy uznało wypowiedź Sławomira Mentzena za prowokacyjną. Chodzi o wystąpienie kandydata Konfederacji na prezydenta we Lwowie, w trzecią rocznicę pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę. Ukraińskie MSZ podkreśliło, że nie uznaje tych słów za oficjalne stanowisko Polski czy pogląd polskiego społeczeństwa.
Sławomir Mentzen odwiedził Lwów w trzecią rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W towarzystwie europosłanki Anny Bryłki nagrał materiał spod pomnika Stepana Bandery. Mentzen przypomniał, że Bandera został skazany przez polski sąd na karę śmierci.
- To terrorysta, który jeszcze w II RP został skazany przez polski sąd na karę śmierci za morderstwa na Polakach. Następnie założył Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, która jest odpowiedzialna za rzeź na Wołyniu. Ludzie tego człowieka zamordowali 100 tysięcy Polaków - oświadczył.
W odpowiedzi mer Lwowa Andrij Sadowy nazwał Mentzena "prorosyjskim politykiem z polskim paszportem" i zasugerował sprawdzenie jego prawa wjazdu na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Unia Europejska w kryzysie? "Sytuacja zerojedynkowa"
"Jestem Polakiem i pojechałem do pięknego i kulturowo polskiego miasta Lwów, któremu Rosjanie wyrządzili kiedyś wiele szkód" - odpowiedział Sadowemu na platformie X kandydat Konfederacji na prezydenta. Mentzen zapowiedział, że jeśli wygra wybory, zajmie się sprawą kultu Bandery we Lwowie.
Prowokacyjna wypowiedź
Rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj na konferencji prasowej zaznaczył, że próby podważania integralności terytorialnej Ukrainy są nie do przyjęcia. Zaapelował do polskich polityków o unikanie wykorzystywania kwestii ukraińskich w kampaniach wewnętrznych. - Takie nieprzyjazne kroki są sprzeczne z duchem strategicznego partnerstwa między Ukrainą i Polską - powiedział Tychyj.
Tychyj dodał, że Ukraina zastrzega sobie prawo do podejmowania odpowiednich działań wobec osób zaangażowanych w działalność antyukraińską. - Chcę podkreślić, że jako MSZ nie traktujemy wypowiedzi niektórych antyukraińskich polityków jako stanowiska Polski czy polskiego społeczeństwa - podkreślił.