Andrzej Lepper: przepraszam dziennikarzy TVN
Szef Samoobrony Andrzej Lepper przeprosił dziennikarzy TVN Andrzeja Morozowskiego i Tomasza Sekielskiego. Zaznaczył, że nie chciał ich obrazić i że nie stosuje "języka przemocy". TVN jest zadowolony z oświadczenia Leppera.
13.04.2006 | aktual.: 13.04.2006 15:12
W środę Lepper odnosząc się do wtorkowego programu TVN "Teraz my", w którym uczestniczył, a którego autorami są Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski, powiedział: ja i tak jestem cierpliwy, wytrzymałem tam wczoraj i Morozowski nie dostał w papę za to, co zrobił. Lepper ocenił, że zachowanie dziennikarzy było "chamskie".
Po tej wypowiedzi Leppera telewizja TVN wydała oświadczenie, domagając się przeproszenia dziennikarzy swojej stacji i wyrażając nadzieję, że porzuci on "język przemocy".
W środę Lepper powiedział, że nie przeprosi dziennikarzy. Domagał się, aby TVN przeprosił go pierwszy.
Jednak rano na konferencji prasowej przeprosił Sekielskiego i Morozowskiego. Podkreślił, że jego wypowiedź była utrzymana w tonie żartobliwym i nie miał zamiaru nikogo obrazić.
Nie myślałem, że moja wypowiedź w tonie trochę żartobliwym i nieobraźliwym spowoduje taką furię, taki atak na mnie, że ja stosuję język przemocy - powiedział Lepper. Dodał, że nie stosuje i nie będzie stosował "języka przemocy".
Mnie stać na powiedzenie słowa "przepraszam". Jeżeli pan redaktor Sekielski i Morozowski przede wszystkim, zostali obrażeni przeze mnie, to przepraszam - podkreślił.
Chciałbym, żeby było stać również panów Sekielskiego i Morozowskiego też na słowo przepraszam - powiedział Lepper. Według niego, dziennikarze umawiali się z nim, gwarantując, że będzie w programie "Teraz my" sam, bez żadnych adwersarzy.
Jak można później robić zaskoczenie w tak poważnej sprawie jak finanse partii - brać ludzi, którzy przychodzą z kwitami, a mnie stawia się w sytuacji człowieka, który nie ma ani jednego dokumentu przy sobie. Takich prowokacji robić nie wolno - ocenił lider Samoobrony.
Mnie korona z głowy nie spadnie, jak powiem słowo: przepraszam. Nie miałem zamiaru i nie mam zamiaru podejmować walki przede wszystkim z dziennikarzami, ani z żadną inną grupą społeczną - podkreślił Lepper.
Szef informacji w TVN, "Faktów" Adam Pieczyński cieszy się, że Lepper obiecał, iż nie będzie używał "języka przemocy". Wyraził też nadzieję, iż dotrzyma on słowa. To bardzo ważne oświadczenie - podkreślił.
To załatwia sprawę - powiedział Andrzej Morozowski, dodając, że przeprosinami Leppera czuje się usatysfakcjonowany.
Byli parlamentarzyści Samoobrony: Sławomir Izdebski, Waldemar Borczyk oraz kandydujący do Sejmu z listy tej partii w 2001 roku Edward Eljasiewicz, oskarżyli we wtorek w programie TVN "Teraz my", liderów Samoobrony o wymuszanie nielegalnych opłat za miejsca na listach wyborczych partii. Borczyk powiedział, że wiceszef partii Stanisław Łyżwiński nakłaniał go do szukania ludzi, którzy mają pieniądze; miał mu sugerować w 2004 r., żeby proponował takim ludziom miejsca na listach.