Andrzej Jaworski: Telewizja Trwam miała transmitować mecz Polska-Anglia

- Spółka Sportfive odstąpiła od negocjacji bez żadnych wyjaśnień i podpisała umowę z TVP - tłumaczy Jaworski. Czy to oznacza, że oferta TV Trwam przegrała z ofertą telewizji publicznej, czy też została zignorowana? - Zgodnie z prawami rynku powinni rozpocząć negocjacje, a oni dogadali się z TVP, osiągnęli maksymalną cenę i tyle - mówi poseł i dodaje, że nie tylko oni zostali wykiwani, a pytanie o kanony negocjacji biznesowych i decyzję spółki Sportfive powinno być skierowane do ministra skarbu.

- Na jakiej podstawie TVP zaoferowała takie a nie inne kwoty? Nikt nie chce o tym mówić zasłaniając się tajemnicą handlową, a wydaje mi się, że tajemnica handlowa nie powinna obejmować publicznie wydawanych pieniędzy - to jest pytanie do ministra - mówi Jaworski. - Jeżeliby się okazało, że te środki zostały zdegenerowane w sposób, który budzi podejrzenia, to wtedy trzeba będzie zapytać, czy nie doszło do zmarnotrawienia środków publicznych - dodaje.

Jaworski w całej sprawie widzi jednak pozytyw: TVP będzie transmitować mecz, który na początku miał być dostępny tylko w systemie PPV (pay-per-view), czyli każdy, kto chciałby oglądać mecz w TV Trwam, musiałby wcześniej za to zapłacić. - Nie mam pretensji, że telewizja publiczna ten mecz pokazuje, nie rozumiem jednak dlaczego inne stacje, w tym TV Trwam, nie miały takiej możliwości, a tak by się zadziało w każdym cywilizowanym kraju - mówi Jaworski.

Spór o transmisję meczu

Radio Maryja twierdzi, że transmisja meczu Polska-Anglia początkowo była oferowana bezpłatnie TVP. Telewizja publiczna nie chciała podjąć się tego zadania przeciwnie do TV Trwam, która wyraziła chęć oraz możliwości zarówno technicznej jak i finansowej transmisji spotkania. Wówczas, jak donosi Radio Maryja, TVP wykupiła transmisję meczu za kwotę znacznie przekraczającą warunki rynkowe.

Dominika Leonowicz, Wirtualna Polska