Amerykanie negocjują z talibami tuż za polską granicą
Amerykanie prowadzą poufne negocjacje z talibami za pośrednictwem Niemiec - informuje w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jak pisze, "pierwszy raz jest szansa na sukces" rozmów.
22.05.2011 | aktual.: 24.05.2011 08:49
Według "Spiegla" w Niemczech odbyły się dwa spotkania: na przełomie zeszłego i bieżącego roku oraz w drugi weekend maja. Nie wiadomo jednak, gdzie prowadzono rozmowy. Ze strony amerykańskiej w negocjacjach uczestniczą przedstawiciele Departamentu Stanu i CIA, a decydującą postacią wśród przedstawicieli talibów jest prawdopodobnie zaufany rzecznik mułły Omara, Tajeb Agha.
Rozmowy rozpoczęły się już jesienią zeszłego roku, a pierwsze z trzech dotychczasowych poufnych spotkań odbyło się w Katarze. Gospodarzem kolejnych były już Niemcy. W rozmowach pośredniczy pełnomocnik rządu RFN ds. stosunków z Pakistanem i Afganistanem Michael Steiner. O rozmowach wie jedynie niewielki krąg pracowników niemieckiego MSZ i Urzędu Kanclerskiego.
Według "Spiegla" po zabiciu przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena rozmowy nabrały nowej dynamiki. "Także Niemcy, którzy jesienią tego roku będą organizatorem dużej międzynarodowej konferencji na temat Afganistanu, starają się o postępy w procesie pokojowym, by móc pochwalić się sukcesami. Przed dwoma tygodniami doszło do trzeciej rundy rozmów między Amerykanami i rzecznikiem mułły Omara. Przyleciał on (na spotkanie) samolotem tajnych służb" - pisze niemiecki tygodnik.
Jak dodaje, z nieoficjalnych informacji wynika, że negocjacje dają powody do "ostrożnego optymizmu", jednak pomimo poważnych strat morale wśród talibów jest wysokie.
"Negocjacje dotyczą tego, w jaki sposób można zagwarantować bezpieczeństwo i stabilność (w Afganistanie) po wycofaniu zachodnich żołnierzy. Przede wszystkim chodzi o odrzucaną przez talibów ewentualność ustanowienia stałych baz USA w kraju - pisze "Spiegel". - MSZ w Berlinie chce skłonić talibów do tego, by zrezygnowali z przemocy, uznali afgańską konstytucję i odcięli się od Al-Kaidy".
Już w zeszłym tygodniu amerykański dziennik "Washington Post" poinformował, że administracja USA przyspieszyła poufne rozmowy z afgańskimi talibami, rozpoczęte kilka miesięcy temu.
Według anonimowych przedstawicieli administracji, na których powołał się dziennik, rozmowy mają ułatwić prezydentowi Barackowi Obamie spełnienie obietnicy rozpoczęcia pod koniec lipca wycofywania wojsk z Afganistanu.
"Washington Post" także podał, że co najmniej trzy spotkania z wysłannikami talibów odbyły się kilka dni temu w Katarze i w Niemczech i że uczestniczył w nich przedstawiciel tego ugrupowania mający bliski kontakt z jego przywódcą Mohammadem Omarem. Departament Stanu odmawia skomentowania rozmów.
Rozmowy toczą się także przez pośredników, w tym przedstawicieli rządów krajów arabskich i europejskich. Talibowie nalegają jednak na bezpośrednie kontakty z rządem USA. Zaproponowali nawet utworzenie stałego biura w Katarze do takich negocjacji.