Amerykanie nabijają się z Jakóbiaka, a on odbiera to jako swój kolejny sukces
Po tym jak amerykański youtuber wyśmiał akcję Łukasza Jakóbiaka i zasugerował, że za to co zrobił powinien dostać sądowy zakaz zbliżania się do swojej idolki, na polskiego celebrytę spłynęła fala hejtu w internecie. Jednak on potraktował to jako swój kolejny sukces i podziękował.
18.03.2017 | aktual.: 18.03.2017 15:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Łukasz Jakóbiak od kilku lat ma swój autorski internetowy program "20 m2 Łukasza" oraz zajmuje się prowadzeniem wykładów motywacyjnych, podczas których przekonuje ludzi, że wszystko co sobie wymarzymy może się spełnić.
Jego prywatnym marzeniem jest wystąpienie w programie u Ellen DeGeneres, w związku z tym Jakóbiak robi wszystko, żeby mu się to udało. Kilka dni temu Łukasz Jakóbiak wypuścił do sieci nagranie, na którym widać jego występ w popularnym amerykańskim talk show prowadzonym przez Degeneres. Informacja o zaproszeniu do programu obiegła cały polski internet. Szybko okazało się, że… to tylko ściema… tzn. wizualizacja, która ma na celu… doprowadzić do zaproszenia Łukasza Jakóbiaka przez Ellen Degeneres
Pomysł Jakóbiaka wywołał falę hejtu w internecie i to nie tylko przez polskich użytkowników. Skrytykował go również popularny amerykański youtuber Ethan Klein, który stwierdził, że po czymś takim Ellen powinna wystąpić o sądowy zakaz zbliżania się do niej przez Jakóbiaka.
Jednak polski celebryta odebrał to wszystko jako swój kolejny sukces. Pochwalił się, że od tego czasu wzrosła liczba zleceń na kolejne wykłady motywacyjne i zaznaczył, że jego pomysł spotkał się również z pozytywnymi opiniami.