Ameryka zarabia na wojnie. Wielki popyt, astronomiczne zyski

Amerykański przemysł zbrojeniowy rośnie w siłę. Toczone wojny udowodniły nie tylko wysoką jakość ich broni, ale także pozwoliły na pobicie kolejnych rekordów sprzedażowych. Tylko w ubiegłym roku koncerny zbrojeniowe USA zarobiły 238 mld dolarów. Ich zyski w przyszłym roku znów mogą wystrzelić. Wiele będzie zależeć od Donalda Trumpa.

Wyrzutnie systemu HIMARS. Jeden z hitów eksportowych USAWyrzutnie systemu HIMARS. Jeden z hitów eksportowych USA
Źródło zdjęć: © East News | ANDREW LEESON
Sławek Zagórski

Źródłem większości przychodów amerykańskich firm zbrojeniowych pochodzi od jednego klienta – rządu USA. Ten klient ma głębokie kieszenie i długą historię rzetelnego płacenia rachunków. Stabilność rządu federalnego daje firmom zbrojeniowym i inwestorom przewidywalność, jeśli chodzi o regularność wpływów.

Poprzedni rok był rekordowy pod niemal każdym względem i amerykańska zbrojeniówka zarobiła 238 mld dolarów. Aż 16 proc. więcej niż w 2022 roku. Obecny rok ma być jeszcze lepszy dzięki toczącym się konfliktom i zwiększonej puli światowych zamówień.

Z kolei wśród głównych zagranicznych odbiorców amerykańskiego uzbrojenia znalazła się Polska, zamawiając w zeszłym roku sprzęt o wartości 26 mld dolarów. Wszystkie pozostałe kraje wydały w Stanach Zjednoczonych niespełna 55 mld dolarów, zyskując przy tym znacznie większe korzyści dla rodzimych przemysłów zbrojeniowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wybory w USA. Pierwsze słowa Trumpa. Tak skomentował wyniki

Najlepszą rekomendacją są walki w Ukrainie

Wojna na Ukrainie pozwoliła nie tylko na sprzedaż sprzętu Kijowowi, ale także dzięki znakomitemu oknu wystawowemu, sojusznikom z NATO. Skorzystało na tym wielu producentów, w tym polscy. Jednak to Amerykanie dzięki znakomitemu wsparciu polityków, lobbingowi, a przede wszystkim znakomicie działającemu przemysłowi zbrojeniowemu, ugryźli największy kawałek tortu.

W czołówce znajduje się przede wszystkim Lockheed Martin, który produkuje m.in. samobieżne systemy rakietowe M142 HIMARS i M270 MLRS wraz z całym wachlarzem pocisków różnego typu. Skuteczność, jaką pokazały systemy podczas walk o zachodni brzeg Dniepru i paraliżowania rosyjskiego zaplecza, były najlepszą rekomendacją.

Kolejka chętnych na nie jest dość długa, ale problemem do ich pozyskania mogą być stosunkowo niewielkie do zapotrzebowania moce produkcyjne amerykańskiego przemysłu. W ubiegłym roku wyprodukowano ok. 420 egzemplarzy systemu HIMARS, a zapotrzebowanie określono na 900 zestawów.

Wyrzutnie systemu HIMARS są dostosowane do przewożenia na pokładzie samolotów C-130 Hercules. Pociski GMLRS gwarantują skuteczny zasięg na odległość 15-84 km, a MGM-140 ATACMS na odległość 70-300 km, trafiając w cel z dokładnością do 2 metrów. Obecnie Lockheed Martin pracuje nad kolejnymi wersjami, które będą zdolne do zwalczania celów odległych nawet o 500 km.

Renomę już wcześniej miały systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej MIM-104 Patriot. Kolejne noce w obronie Kijowa pokazały światu, że produkt Raytheona, nawet obsługiwany przez słabo doświadczoną obsługę i wyposażony w pociski starszego typu, jest w stanie skutecznie likwidować zagrożenie ze strony najnowszych rosyjskich pocisków manewrujących i balistycznych.

Do MIM-104 pociski PAC-3 produkuje Lockheed Martin. Ich cena oscyluje wokół 4 mln dolarów. Mają one nieco ponad 5 metrów długości, ważą 321 kg i na cel naprowadzane są przez własny radar. W zależności od potrzeb pocisk może przenosić dwie głowice -albo kinetyczną, która musi trafić bezpośrednio cel, albo ważącą 73 kilogramy głowicę odłamkową, która może eksplodować w pobliżu celu, zasypując go odłamkami. Te ostatnie powstrzymywały rosyjskie ataki na ukraińską stolicę.

Lockheed Martin gwarantuje zasięg - w zależności od typu pocisku - do 160 km i maksymalny pułap na poziomie 20 km. W kierunku celu leci z prędkością do Mach 5. PAC-3 są w stanie zestrzelić w zasadzie wszystko, co się znajdzie w powietrzu i są jednym z najchętniej kupowanych zachodnich systemów przeciwlotniczych.

Tylko w ostatni dwóch latach systemy kupiła m.in. Polska, Szwajcaria i Maroko.

Niezrównany w powietrzu

W ostatnich latach Lockheed Martin stał się największą na świecie firmą zbrojeniową i największym beneficjentem zamówień rządu USA. Jest głównym producentem samolotów wielozadaniowych F-35 Lightning II, które w ostatnich latach zdobywają coraz większą popularność.

Samolot od lat był w kręgu zainteresowań wielu państw, jednak dopiero rosyjska agresja spowodowała wzrost zamówień. Płyną nawet z państw, które dotychczas ostrożnie wydawały pieniądze na zbrojenia, jak Czechy, Niemcy czy Rumunia, która wkrótce stanie się największym użytkownikiem F-35, zamawiając najpierw 32 sztuki, a po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej kolejnych 16 egzemplarzy.

W najpopularniejszej wersji F-35A, Lightning II może przenieść maksymalnie 12564 kg uzbrojenia, wliczając zewnętrzne węzły podwieszeń. W konfiguracji stealth może przenieść ok. 2500 kg na misję w promieniu do 1100 km. Obecnie jest to jedyny na świecie seryjnie produkowany samolot bojowy piątej generacji, który zgodnie z zapewnieniami producenta, jest w stanie spenetrować najbardziej zaawansowane systemy obrony przeciwlotniczej i zaatakować cele o największym znaczeniu militarnym.

Zamówienia m.in. na F-35, F-16, C-130 i przenoszone uzbrojenie powodują, że departament Sił Powietrznych ds. sprzedaży broni za granicę poinformował, że spodziewa się sprzedaży broni o wartości ponad 46 mld dolarów w roku fiskalnym 2024, w porównaniu z 28,7 mld dolarów w roku 2023.

Co zrobi biznesmen Trump?

Po wyborze Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych pojawiły się obawy, że ograniczy on pomoc militarną dla Ukrainy. Z drugiej strony osoby powiązane z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym zauważają, że Trump jest przede wszystkim biznesmenem i przemysł może mu wytłumaczyć, że ograniczenie pomocy może wpłynąć negatywnie na wartość giełdową spółek zbrojeniowych.

Nic nie napędza koniunktury tak, jak wojna, a Amerykanie doskonale o tym wiedzą.

Sławek Zagórski dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Śmierć w górach. Wypadek na Koziej Przełęczy
Śmierć w górach. Wypadek na Koziej Przełęczy
Rosyjski Mi-8 naruszył przestrzeń Estonii. Jest reakcja
Rosyjski Mi-8 naruszył przestrzeń Estonii. Jest reakcja
Trąba powietrzna na Śląsku i w Małopolski. Są kolejne ostrzeżenia
Trąba powietrzna na Śląsku i w Małopolski. Są kolejne ostrzeżenia
Sukces czeskiego kontrwywiadu. Białoruska sieć szpiegowska rozbita
Sukces czeskiego kontrwywiadu. Białoruska sieć szpiegowska rozbita
Temat Tuska nie pojawił się w Białym Domu? Leśkiewicz wbija szpilę
Temat Tuska nie pojawił się w Białym Domu? Leśkiewicz wbija szpilę
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Upadł rząd we Francji. Nie uzyskał wotum zaufania
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Niebezpieczna pogoda. Burze i silne opady deszczu
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Skandal w Trybunale Stanu. Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje
Dron na polu, powrót do afery GetBack i poszukiwania następcy Banasia [SKRÓT DNIA]
Dron na polu, powrót do afery GetBack i poszukiwania następcy Banasia [SKRÓT DNIA]
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Jesienne połączenie partii. PO zmieni szyld?
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Wrocławskie ZOO ostrzega. "Chcemy Was uczulić"
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem
Eurowizja 2026. Hiszpania grozi bojkotem