Aleksander Milinkiewicz dla WP: nie trzeba już się bać

„Są przykłady, że nie trzeba już się bać. Jeżeli po naszej stronie będzie większość ludzi, to wtedy akcje będą już znacznie liczniejsze i władza może się przestraszyć tak, że sama odleci boeingiem do Pekinu. Walczymy po prostu o umysły ludzi” – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Aleksander Milinkiewicz, lider białoruskiej opozycji demokratycznej.

Aleksander Milinkiewicz i premier Kazimierz Marcinkiewicz
Źródło zdjęć: © PAP
Obraz
Obraz

Co dalej z białoruską opozycją demokratyczną? Na czym w najbliższej przyszłości skupi swoją działalność?

- Kontynuujemy tę pracę, która odniosła skutki w wyborach. Naszym zdaniem najważniejsze jest teraz niesienie niezależnej informacji. Ośmielanie ludzi i wmawianie im, że jest nas większość, że możemy dużo zrobić. Są przykłady, że nie trzeba już się bać. Jeżeli po naszej stronie będzie większość, to wtedy akcje będą już znacznie liczniejsze i władza może się przestraszyć tak, że sama odleci boeingiem do Pekinu. To oznacza, że po prostu walczymy o umysły.

Obraz

Jest pan zadowolony z uzyskanego wyniku wyborczego?

- Zostało jeszcze dużo do zrobienia. Ja nie mogę powiedzieć, że większość Białorusinów jest za mną. Według naszych ocen uzyskałem około 30%, ale to dobry wynik, jeżeli zobaczyć w jakich warunkach pracowaliśmy – bez mediów i jakie akcje przeprowadzaliśmy i jak mało było na to czasu. Najważniejsze to nie wynik w procentach, ale to, żeby było jak najwięcej ludzi, którzy zaczną walczyć nie o Milinkiewicza, a o swoją wolność i godność. Teraz ludzie w Mińsku ciągle mnie zaczepiają, mówią: „chcemy dalej pracować, dajcie nam zadania, chcemy być razem”. Czegoś takiego wcześniej nie było.

Obraz

Popiera pan sankcje, które mogą być nałożone na Białoruś?

- Sankcje personalne popierałem zawsze. Sankcje ekonomiczne? Do tego trzeba podchodzić ostrożnie, bo to jest złe dla ludzi, a nie dla dyktatury. Personalne mogą poskutkować, ekonomiczne nie.

Obraz

Jak długo jeszcze pana zdaniem wytrzyma Łukaszenka?

- Ja mam nadzieję i wierzę w to, że niedługo. Ale to zależy od wielu czynników. Co dotyczy naszej pracy, to zrobimy ze swojej strony wszystko co możliwe, aby ten czas skrócić. To będą miesiące, rok, może dwa, ale na pewno nie pięć lat.

Z Aleksandrem Milinkiewiczem, przywódcą białoruskiej opozycji demokratycznej, rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Szokujący raport. Wiadomo, gdzie trafiają porwane ukraińskie dzieci
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Syreny alarmowe zawyły w Lubartowie. Burmistrz wyjaśnia
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Płacił wysokie rachunki. Zainstalował kamerę termowizyjną
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
Znęcał się nad szczeniakiem ze szczególnym okrucieństwem. Jest wyrok
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
"Tusk leci na oparach”. Ostra krytyka premiera
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Niemieckie myśliwce na polskim niebie. "Odpowiedź Bundeswehry"
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Nowa prognoza pogody na grudzień. Jest szansa na śnieg w święta?
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
Celny atak Ukraińców. Kadyrow grzmi i zapowiada odwet
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
W Gdańsku zaginęła 21-latka. Apel policji
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Nie żyje właściciel stacji benzynowej. Nieoficjalne informacje ws. żony
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora
Kuriozalna sytuacja w Nigerii. Prezydent nominował zmarłego na ambasadora