Aktorka pornograficzna bestialsko zamordowana podczas nagrywania sekstaśmy. Bankier przyznał się do zabójstwa
Ognisty romans 26-letniej aktorki pornograficznej o pseudonimie Charlotte Angie z kilkanaście lat starszym szanowanym bankierem zakończył się zbrodnią jak z horroru. W czasie kręcenia sekstaśmy mężczyzna przywiązał swoją partnerkę do słupa i zakatował przy użyciu różnych narzędzi. O przerażającej zbrodni rozpisują się włoskie media.
20 marca 2021 roku turysta pewien natknął się w okolicach Borno, malowniczo położonej miejscowości we włoskich Alpach, na makabryczne znalezisko. Na poboczu drogi odnalazł pięć plastikowych worków, w których znajdowały się pocięte na kilkanaście kawałków ludzkie zwłoki.
Jakiś czas później policyjnym ekspertom udało się ustalić, między innymi dzięki specyficznym tatuażom odnalezionych na ciele, że należały one do Carol Maltesi, 26-letniej włosko-holenderskiej gwiazdy filmów pornograficznych, szerzej znanej pod pseudonimem Charlotte Angie.
Dziś, chociaż włoscy śledczy wciąż pracują nad tą sprawą, wiemy kto jest jej zabójcą i znamy makabryczne okoliczności jej śmierci. Opisały czołowe włoskie dzienniki "Corrire della Sera" i "La Repubblica".
Romans z bankierem
Carol Maltesi była samotną matką. Miała 6-letnie dziecko. Przed pandemią COVID-19 pracowała w sklepie z perfumami. Potem, by związać koniec z końcem, zaczęła karierę w branży pornograficznej. Znana była pod pseudonimem Charlotte Angie.
W październiku 2020 roku Maltesi przebywała w jednym z mediolańskich hoteli. To właśnie tutaj poznała Davide Fontanę, czterdziestoparoletniego bankiera z Borno - górskiej miejscowości na północy Lombardii. Mężczyzna był nią oczarowany. Bombardował ją wiadomościami na Instagramie, w których deklarował, jak później zeznał, że "chciał spróbować szczęścia w branży porno". I tak nawiązali ognisty romans. Wkrótce Fontana porzucił żonę dla nowej kobiety.
Ich związek trwał raptem parę miesięcy. Zakończyła go przerażająca zbrodnia. Jej szczegóły policjanci poznali z ust samego Fontany, który został ujęty i przyznał się do zabójstwa 26-latki.
"Zacząłem bić mocniej"
Feralnego poranka na początku 2021 roku – "10 lub 11 stycznia", jak zeznał Fontana - para przebywała w mieszkaniu Maltesi, w Rescaldinie pod Mediolanem. Zaczęli kręcić telefonem film pornograficzny.
Fontana zeznał, że przywiązał swoją partnerkę czarną taśmą do słupa, a potem nałożył na jej głowę plastikową torbę.
- Zacząłem uderzać ją młotkiem po całym ciele, nie mocno. Kiedy dotarłem do jej głowy, zacząłem ją bić mocniej, nie wiem dlaczego. Nie wiem, co się ze mną stało. Myślę, że już nie żyła, ale ponieważ nie wiedziałem, co jeszcze zrobić, poderżnąłem jej gardło nożem kuchennym. Patrzyłem na to przez pół godziny, a potem wróciłem do domu - zeznał cytowany przez "Corriere della Sera" mężczyzna.
Tuszowanie zbrodni
W kolejnych tygodniach, przez mniej więcej dwa miesiące, Fontana próbował zatuszować morderstwo. Płacił jej czynsz. Poza tym odpowiadał na wiadomości przychodzące na telefon Maltesi. Został częściowo zdemaskowany 26 marca 2021 roku, gdy jeden z reporterów powiedział, że chciałby usłyszeć głos Carol.
- Był jedyny, który zapytał o to w ciągu dwóch miesięcy… Przestraszyłem się i przestałem mu odpowiadać - zeznał potem bankier.
W międzyczasie Fontana chciał pozbyć się zwłok kochanki. Próbował je, między innymi, spalić na grillu. Ostatecznie jednak poćwiartował ciało na kilkanaście części i porzucił w górach nieopodal Borno. Tutaj, jak wspomniano, znalazł je turysta.
To go zdradziło
Początkowo, gdy policja zaczęła poszukiwać zaginionej kobiety, Fontana sam zgłaszał się do nich. Próbował dawać im fałszywe tropy. Ostatecznie jednak funkcjonariusze nabrali podejrzeń, co do jego zachowania, i aresztowali go.
Po jakimś czasie Fontana załamał się i przyznał się do zamordowania Carol Maltesi. Jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz okaleczenie i ukrycie zwłok.
Źródło: "Daily Mail", "Corrire della Sera", "La Repubblica", "Fakt"