Ahmadineżad: uściśniemy ręce szczerze do nas wyciągnięte
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, że jego kraj "gorąco uściśnie wszystkie dłonie, które szczerze zostaną wyciągnięte".
24.09.2009 | aktual.: 24.09.2009 04:56
Równocześnie jednak zaatakował "obce siły", które szerzą "wojnę, rozlew krwi, agresję, terror i zastraszenie" w Iraku i Afganistanie, co spowodowało wyjście z sali delegacji ok. 12 państw, w tym amerykańskiej.
Ahmadineżad oskarżył Izrael o dokonanie "barbarzyńskiego ataku" na Strefę Gazy na początku br., a Zachód o hipokryzję mówiąc, że głosi on demokrację, ale "gwałci jej podstawowe zasady". - Znikoma mniejszość dominuje w światowej polityce, gospodarce i kulturze, co jest nie do przyjęcia - powiedział irański prezydent. Według Ahmadineżada, kapitalizm "dobiega końca swej drogi".
Przemawiając do w połowie pustej sali, Ahmadineżad tylko przelotnie wspomniał o kwestii broni nuklearnej wzywając do likwidacji tej broni w skali światowej.
Kwestia programu nuklearnego Iranu jest jednym z głównych tematów obecnej sesji. Teheran podejrzewany jest bowiem o potajemne realizowanie programu zbrojeń nuklearnych pod przykrywką cywilnej energetyki jądrowej.
Ahmadineżad nawiązał do czerwcowych wyborów powszechnych w jego kraju mówiąc, że były one "w pełni demokratyczne" i że uzyskał w nich "dużą większość".
Komentatorzy przypominają, że wyniki wyborów były kwestionowane przez opozycję irańską, która zarzucała ich sfałszowanie. Sprawa ta jest wciąż tematem gorących sporów w Iranie.