Afera mailowa. Dworczyk: Polityczną korespondencję prowadzę z prywatnej skrzynki
Minister Michał Dworczyk oznajmił w Radiu Zet, że nie używa już prywatnej skrzynki mailowej do spraw służbowych - Prowadzę korespondencję służbową z rządowej skrzynki KPRM. Polityczną korespondencję prowadzę ze swojej prywatnej skrzynki - powiedział polityk PiS.
W audycji Gość Radia Zet Beata Lubecka pytała Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, o czy używa prywatnej skrzynki mailowej do służbowej korespondencji.
Afera Mailowa. Pytania do Dworczyka
- Nie, nie używam prywatnej skrzynki do korespondencji służbowej - odpowiedział Michał Dworczyk.
- Prowadzę korespondencję służbową z rządowej skrzynki KPRM. Polityczną korespondencję prowadzę ze swojej prywatnej skrzynki – tłumaczył szef Kancelarii Premiera.
Zobacz także: "1:0 dla Macrona". Były ambasador tłumaczy, dlaczego
Minister Michał Dworczyk podkreślał, że jego zdaniem afera mailowa nie była wcale wyciekiem, tylko atakiem hakerskim.
- W dzisiejszych czasach jest tak, że każdy komunikator może zostać zhakowany. To kwestia wyłącznie sił i środków atakującego - zaznaczył gość Beaty Lubeckiej.
Afera mailowa. Nowe ustalenia
Amerykańska firma wywiadowcza Recorded Future ustaliła, że to Rosjanie stoją za operacją cybernetyczną Ghostwriter. Raport opisał w środę portal OKO.press (Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej "OKO").
Amerykanie potwierdzili tym samym ustalenia portalu z września 2021 r., wedle których z kanał, na którym publikowano maile ze skrzynki ministra Michała Dworczyka, miał związki rosyjską grupą medialną Patriot Media Gropu. Nadzoruje ją rosyjski oligarcha Jewgenij Prigożin.
Nieco wcześniej, w lipcu 2021 r., dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak ustalił, że za publikowaniem maili ze skrzynki Michała Dworczyka mogą stać Rosjanie. Udało mu się nawiązać kontakt z ludźmi publikującymi maile. Według językoznawców błędy językowe świadczyły o tym, że popełniają je osoby rosyjskojęzyczne.
Przedstawiciele rządu unikają odnoszenia się do treści maili, choć kilku polityków PiS, np. Jacek Sasin i Patryk Jaki, potwierdziło prawdziwość niektórych wiadomości, a nieformalny doradca premiera Mariusz Chłopik odszedł z pracy w Legii Warszawa. Powodem był wyciek maili, w których miał planować kampanijny atak na osoby LGBT.
Źródło: WP Wiadomości, Radio Zet, OKO.press