Polska65. rocznica Obławy Augustowskiej

65. rocznica Obławy Augustowskiej

Od 12 do 28 lipca 1945 roku w północno-wschodniej Polsce funkcjonariusze NKWD aresztowali ponad 2 tysiące osób, głównie byłych członków Armii Krajowej. Los 600 osób do dziś nie jest znany – podejrzewa się, że zostali zamordowani, jednak ich ciał nigdy nie odnaleziono. Właśnie mija 65. rocznica Obławy Augustowskiej, określanej jako największa zbrodnia sowiecka popełniona na Polakach po zakończeniu II wojny światowej.

65. rocznica Obławy Augustowskiej

Był początek lipca 1945 roku. Wacław Leszczyński nocował w Gabowych Grądach u sąsiada, z którym następnego dnia miał kosić łąkę. Rano, kiedy szli z kosami na pole, dogonił ich znany im jeszcze z AK Piotr Szostak, obecnie jednak już funkcjonariusz UB. Eskortowany przez Szostaka Wacław Leszczyński dotarł do swojego gospodarstwa, gdzie jak się okazało NKWD schwytało już trzech jego braci. Wszystkich zawieziono do Augustowa. Tam w małej piwnicy funkcjonariusze przetrzymywali przez dwa tygodnie 68 mężczyzn. Każdy był wzywany na przesłuchania kilka razy dziennie. Niektórych brutalnie bito i torturowano. Prawie dwa tygodnie później 11 mężczyzn – w tym braci Leszczyńskich – wypuszczono, resztę aresztantów wywieziono i ślad po nich zaginął.

Wacław Leszczyński podzielił los ponad 2 tysięcy schwytanych w czasie Obławy Augustowskiej na terenach powiatu augustowskiego, suwalskiego, części sokólskiego i części Litwy. Do akcji – według szacunków UB – zmobilizowano 45 tysiecy żołnierzy Armii Czerwonej. Od 12 lipca 1945 r. funkcjonariusze NKWD wyposażeni w imienne listy członków AK (sporządzone przez przedstawicieli UB) przeczesywali miejscowości oraz Puszczę Augustowską, aresztując podejrzanych (urządzano łapanki, wyciągano z domów, etc.). W samym tylko dniu 17 lipca 1945 r. w powiecie augustowskim NKWD (przy współpracy milicjantów, ubeków i żołnierzy LWP z 1. pułku praskiego) schwytało prawie 450 osób. Obława miała na celu likwidację polskich organizacji niepodległościowych.

W początkach 1945 roku po rozwiązaniu Armii Krajowej jej członkowie utworzyli Armię Krajową Obywateli. Okazało się bowiem, że choć wkroczenie Armii Czerwonej przyniosło wyzwolenie spod władzy hitlerowskiej, to wolności nadal nie ma. Oddziały AK były chwytane i rozbrajane, a ich członkowie aresztowani, siłą wcielani do Ludowego Wojska Polskiego lub wywożeni w głąb ZSRR. Suwalski mjr Franciszek Szabunia „Zemsta” meldował w listopadzie 1944 r. Komendzie Okręg AK Białystok: „Aresztowania, terror i łapanki […]. Pięcioletnia okupacja niemiecka nie wyrządziła tyle zła [...], co obecnie Sowieci. NKWD posiada dokładne spisy wszystkich partyzantów, dowódców rezerwy, a nawet obywateli współpracują z AK”. AKO rozbijała więc posterunki milicji, prowadziła działalność propagandową, rozrzucając ulotki nawołujące ubeków i milicjantów do opuszczania stanowisk. Jej przywódcy deklarowali chęć walki, dopóki ostatni funkcjonariusz NKWD nie opuści polskich granic.

Major NKWD wykrzykiwał na jednym z wieców w Augustowie: „Nie podoba się wam sukinsyny rząd lubelski, wy wszyscy jesteście bandytami z AK. Jeżeli was nie uspokoi wojsko polskie sprowadzimy 18 milionową armię sowiecką, która was nauczy rozumu i zaprowadzi u was porządek!”. I tak w maju 1945 roku władze sowieckie zadecydowały o przeprowadzeniu akcji pacyfikacyjnej nazwanej Obławą Augustowską.

O los zaginionych upominały się ich rodziny jednak w czasach Polski Ludowej temat ten był zakazany. Dopiero w 1987 roku, kiedy w miejscowości Grądy natrafiono na masowe groby (wkrótce okazało się, że spoczywają w nich żołnierze niemieccy), zawiązano Komitet Społeczny dążący do wyjaśnienia okoliczności Obławy Augustowskiej. Trzy lata później polscy prokuratorzy zajęli się wyjaśnieniem tej sprawy. W odpowiedzi na pytania z ich strony Ambasada Polska w Moskwie otrzymała w 1995 r. pismo od zastępcy naczelnego prokuratora wojskowego Federacji Rosyjskiej generała pułkownika W. A. Smirnofa, który stwierdzał, że: „Sztab Generalny Sił Zbrojnych ZSRR zgodnie z dyrektywą Głównodowodzącego opracował plan przeprowadzenia operacji wojskowej w lasach augustowskich powiatu suwalskiego województwa białostockiego w Polsce w celu ujawnienia i unieszkodliwienia wszystkich antyradziecko nastawionych formacji Armii Krajowej. W trakcie operacji (…) zatrzymano ponad 7000 obywateli polskich oraz Litwinów, a także skonfiskowano
znaczne ilości broni. Większość miejscowej ludności spośród zatrzymanych po sprawdzeniu została zwolniona, a 592 obywateli polskich zostało aresztowanych przez organy Smiersz 3 Frontu Białoruskiego. (…) Wymienionym obywatelom polskim nie przedstawiono zarzutów, sprawy karne nie zostały przekazane do sądów, a dalsze losy aresztowanych nie są znane”.

Od 2000 roku Obława Augustowska jest badana przez IPN. Dotychczas nie udało się jednak ustalić pełnej listy aresztowanych i zabitych w czasie obławy. Według materiałów UB z powiatu augustowskiego aresztowano prawie 1880 osób. Nieznane są dane z powiatu suwalskiego. Pisma kierowane do Rosji – ostatnie z lipca 2009 roku – pozostają bez odpowiedzi.

Tegoroczne uroczystości związane z Obławą Augustowską odbędą się 17 lipca w Augustowie oraz 18 lipca w Gibach.

Od 12 do 31 lipca 2010 roku w Centrum Edukacyjnym IPN przy ul. Marszałkowskiej 21/25 w Warszawie można oglądać wystawę poświęconą Obławie. We wrześniu ekspozycja pojedzie do Białegostoku, a w październiku do Suwałk.

Marta Tychmanowicz specjalnie dla Wirtualnej Polski

Korzystałam z: materiałów IPN, relacji zebranych przez Danutę i Zbigniewa Kaszlejów oraz książki „Obława augustowska” pod red. J. J. Milewskiego i A. Pyżewskiej, Białystok 2005.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
nkwdzsrrak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (93)