59‑letni recydywista pobił na śmierć konkubinę. Grozi mu dożywocie
Recydywista z Legnicy odpowie za śmiertelne pobicie konkubiny. Za bestialski czyn grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.
23.10.2014 | aktual.: 26.10.2014 13:24
Prokuratura Rejonowa w Legnicy zakończyła właśnie toczące się kilka miesięcy śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia kobiety przez jej konkubenta. 59-letniemu Andrzejowi N. grozi kara nawet dożywotniego więzienia.
42-letnia pokrzywdzona wraz z 59-letnim Andrzejem N. od maja 2013 r. pozostawała w związku konkubenckim. Przez ponad rok wspólnego życia para utrzymywała się z pomocy społecznej i bardzo często urządzała libacje.
Podczas jednej z nich, u wspólnych znajomych kobiety i jej konkubenta, Andrzej N. miał pretensje o zbyt małe zainteresowanie okazywane przez 42-latka, co miało być oznaką tego, że kobieta jest z 59-latkiem jedynie dla pieniędzy. W pewnym momencie imprezy, N. wyszedł za swoją konkubiną do łazienki i tam, podczas awantury, kilkakrotnie uderzył ją w głowę. Po pobiciu wrócił do picia alkoholu z innymi uczestnikami libacji.
Po pewnym czasie, N. słysząc, że jego konkubina płacze w kuchni, poszedł do niej i ponownie brutalnie zaatakował. Przytrzymując ją za szyję kilkakrotnie z dużą siłą uderzał kobietę w potylicę i skronie.
Pobita 42-latka poczuła się źle i położyła się na znajdującej się w jednym z pokoi wersalce. Andrzej N. w międzyczasie wyszedł z mieszkania, w którym odbywała się pijatyka. Rano lokatorzy mieszkania spostrzegli, że leżąca na wersalce kobieta nie żyje. Natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe oraz policję.
Lekarz stwierdził, że przyczyną zgonu kobiety były krwiaki śródmózgowe, które poskutkowały rozległym krwawieniem podtwardówkowym. Biegli są zdania, że po otrzymaniu tak licznych i silnych ciosów w głowę kobieta nie miała szans na przeżycie, nawet przy udzielonej natychmiastowej pomocy medycznej.
Policja zatrzymała Andrzeja N. rankiem 2 maja, gdy pił alkohol wraz ze swoim znajomym. Jak się okazało, N. był wielokrotnym recydywistą. Od 15 roku życia przebywał w zakładach poprawczych i karnych za liczne przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, rozbój z użyciem noża i broni palnej, groźby karalne, pobicia, kradzieże i prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Odsiadkę ostatniego, ponad 8-letniego wyroku zakończył w maju 2013 r., po czym niemal od razu związał się z zakatowaną przez niego rok później 42-latką.
Podczas przerwy w odbywaniu kary w 2012 r., N. znęcał się nad córką i wnuczką swojej ówczesnej konkubiny. We wrześniu 2014 r. sąd zdecydował o karze ośmiu miesięcy pozbawienia wolności dla 59-latka.
Biegli stwierdzili, że mężczyzna jest poczytalny, jednak łatwo popada w stany skrajnych emocji i posiada niską samokontrolę. Prokuratura uznała, że ciosy, które N. zadawał konkubinie, były wyprowadzone z zamysłem spowodowania jak największych i najcięższych obrażeń.
Andrzej N. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. O karze dla niego zadecyduje Sąd Okręgowy w Legnicy. Grozi mu nawet dożywotnie pozbawienie wolności.