5-letnia dziewczynka pogryziona przez psa
Z poważnymi obrażeniami głowy i tułowia trafiła do szpitala pięcioletnia dziewczynka z Gliwic, pogryziona przez psa rasy akita inu - podał zespół prasowy śląskiej policji. Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do wypadku doszło kilka dni temu w Gliwicach. Policja dopiero teraz poinformowała o sprawie, bo - jak tłumaczy - nie od razu dostała zgłoszenie o zdarzeniu.
Pięcioletnia dziewczynka została przyprowadzona przez babcię na jedno z podwórek przy ul. Prusa. Kiedy bawiła się z innymi dziećmi, pies przeskoczył przez płot z sąsiedniej działki.
Zwierzę przewróciło dziecko na ziemię i zaczęło je gryźć i szarpać. Opiekująca się psem starsza pani z trudem odciągnęła go od dziewczynki. Gdyby nie ona, mogłoby dojść do tragedii - powiedział aspirant sztabowy Marek Słomski z gliwickiej policji.
Chociaż pierwsze informacje ze szpitala brzmiały dramatycznie, teraz wiadomo, że życiu dziewczynki nic nie zagraża - zaznaczył Słomski.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat I Policji w Gliwicach. Jak dotąd nie postawiono nikomu żadnych zarzutów. Starsza pani, która tego dnia opiekowała się psem, nie jest właścicielką zwierzęcia. Jej córka, właścicielka psa, została zobowiązana do trzymania go w zamknięciu.
Akita inu to rasa pochodzenia japońskiego. Akity są uznawane za psy spokojne, o mocnym charakterze, które wymagają konsekwentnego, ale zarazem łagodnego prowadzenia. Jako psy myśliwskie cenione są za upór, zawziętość i bezwzględność w walce, a także pasję łowiecką. W kontaktach z dziećmi są jednak łagodne i cierpliwe.